Dziś wyjątkowo i krótko. Wyjatkowo, bo z powodu awarii kompa piszę z tableta. Krótko, bo i treści niewiele.
Niemieccy celnicy znaleźli podczas kontroli przesyłek, paczuszkę zaadresowaną na pocztę w Watykanie. I nic dziwnego by w tym nie było, gdyby nie fakt, że w paczce było 340 gramów kokainy. Zapakowanej w prezerwatywy.
Nie jestem w stanie ocenić czy jakiś kardynał lubi koksik, ale sama sytyacja jest dość śmieszna, a przy tym nieco alegoryczna. No i wpisuje się w coraz ciekawsze kulisy, jakie odsłania przed nami Watykański połświatek.
Zapewne śledztwo wykaże kto był adresatem euforycznej przesyłki. Jak tylko się coś wykluje to dam Wam znać :)
Tymczasem wracam do naprawiania kompa...trzymajcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz