Chcę, żeby to był post wyjątkowy, a żeby mógł być wyjątkowy, to musi być osobisty. Więc taki będzie.
Jeśli śledzicie moje wywody to wiecie, że lubię wszystko racjonalizować i układać sobie w głowie tak, żeby było mi łatwiej. Te układanki w większości wynikają z moich doświadczeń i zmieniają się w trakcie mojej nauki w szkole życia.
Poniekąd kontynuując temat dotyczący związków, przeszkadzajek i całego tego partnersko-emocjonalnego cyrku, chce napisać o moim ideale kobiety.
Tak! Z tego postu dowiecie się czego szukam w kobietach, na co zwracam uwagę i co jest dla mnie najważniejsze, gdy chcę poświęcić dla kobiety więcej niż tylko odrobinę czasu lub uśmiech.
Zatem zaczynam ;)
Każdą osobę, z którą wchodzę w bliższe relacje rozwalam na cztery składowe i zawsze w mniejszym lub większym stopniu je analizuje. Nie jest to proces z kartką i długopisem ani też nie jest kwalifikacją, oceną. Po prostu w ten sposób układam sobie w głowie kim jest ta osoba i znacznie ułatwia mi to z nią kontakt i niekiedy pozwala na uniknięcie niepotrzebnych konfliktów czy problemów.
Te cztery składowe to: osobowość, inteligencja, emocjonalność i fizyczność.
Ale przejdźmy do mojego opisu idealnej partnerki, wszystko się wyjaśni.
Osobowość

Nie lubię jak kobieta jest zainteresowana facetem, ale poznaje go trochę bliżej i wskakuje w pozycję "nie jestem dla niego dobra", "na pewno nie zechce się ze mną spotkać/przespać/być" - w idealnym świecie powinnaś po prostu o to zapytać. W rzeczywistości nie rób takich rzeczy sama sobie. Taka dobra rada ;)
Chcę kobiety, która wybija się z tłumu swoją osobowością, jest pewna siebie i wie czego chce. Nie lubię osób przepełnionych strachem, bo strach jest zaraźliwy i toksyczny...
Emocjonalność

emocjonalnym i świadczy o pewnej dojrzałości. Dla mnie osoba uczuciowo dojrzała, to taka, która nie boi sie okazywać emocji. Nie ważne czy tych negatywnych, czy tych pozytywnych. I mówić, rozmawiać o nich. Zatem jeśli jak ktoś Cię wkurza, to wolisz mu o tym nie mówić i tłamsić to w sobie, to nawet nie będę rozważał bliższego kontaktu z Tobą. Takie tłumione emocje mają tendencję do kumulowania się i potrafią wystrzelić w osobę, która nie jest im winna. Ja parę razy dostałem taką nagromadzoną frustracją i dziękuję, pasuję...
Inteligencja
Najważniejsze to własne zdanie i umiejętność krytycznego myślenia. Nie ważne ile szkół skończyłaś, jaki masz iloraz inteligencji i czy zawsze potrafisz wysłowić wszystko co myślisz. Jeśli jednak potrafisz zająć stanowisko w oparciu o własne przemyślenia; jeśli szukasz i chcesz wiedzieć; jeśli przeskładasz wiedzę o czymś nad wiarę w coś; jesli, w końcu, potrafisz uzasadnić swoją postawę, zdanie, stanowisko czymś więcej niż "Bo tak!", to już Cie bardzo lubię ;)Fizyczność
![]() |
Nie przypadkowo zdjęcie Marylin.
Idealna nie była, ale jak to
sprzedawała...cudo
|
Bardzo lubię kobiety, które potrafią mówić o swoich ciałach, o tym co lubią, a czego nie. Do tego potrzebna jest też akceptacja własnej fizyczności i to ona tak naprawdę decyduje o tym jak jesteś postrzegana.
Zatem jeśli masz brzuszek, małe piersi albo wielki tyłek, to mi to nie przeszkadza. O ile to akceptujesz w sobie i potrafisz olać krytykę (zapewne w 90% wydumaną), zamienić w swojej głowie niedoskonałości na zalety - to pewnie to kupię.
Seks, jako część fizyczności jest gdzieś na drugim, trzecim poziomie. Nie mam wysublimowanego apetytu seksualnego. Nienawidzę tylko wstydu w łóżku i milczących zamknięć. Jeśli czegoś nie lubisz, to o tym mówisz, jeśli czegoś chcesz - też. Seks jest i ma być przyjemnością...z resztą odsyłam do tekstu - Seks, seks, seks
Bardzo ważne. To są rzeczy, na które zwracam uwagę dziś, teraz. I nie są to kryteria ostateczne i absolutne. Nie wykluczam, że moją kolejną partnerką będzie głupia seks bomba z wielkimi cyckami, bo po prostu mnie zaczaruje. Zdarza się.
Miałem w swoim życiu kilka partnerek i nie wpisują się one w żaden specyficzny kanon fizyczności. Nie ma to dla mnie wielkiego znaczenia.
Obecnie szukam, jestem na takim etapie życia, że przechodzę dużo zmian, rozwijam się i nie ukrywam, że zajmuje to trochę więcej mojej uwagi niż powinno. Mam w sobie spore pokłady emocji, które czekają, żeby je właściwie ulokować.
Wynurzyłem się trochę bardziej niż chciałem, ale trudno...miało być wyjątkowo i osobiście to jest. Nie będę już poprawiał i przepisywał.
Jak przeczytałaś o sobie, to mnie zaatakuj. Może coś z tego fajnego wyjdzie...każdy sposób jest dobry na realizację swoich poszukiwań. Chociaż nie taki był cel tego wpisu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz