Jeśli nie jest Wam znana sprawa firmy Hobby Lobby z USA, to
ją po krótce wyjaśnię.
Hobby Lobby (HL) to siec sklepów z gatunku „arts and crafts”,
czyli coś takiego jak obecna w Polsce siec Tiger lub Domoteka, ale z większym naciskiem
na kwestie rzemiosła i dekoracji. Sieć ta ma w USA 561 sklepów i co za tym
idzie zatrudnia dość pokaźną liczbę pracowników. Ostatnia awantura, która
skończyła się na wyroku Sądu Najwyższego USA, dotyczyła ponoszenia przez HL
kosztów antykoncepcji w ramach pakietu ubezpieczeń medycznych. Otóż HL ze
względu na przekonania właścicieli, chrześcijan, nie chciała pokrywać kosztów
zapobiegania ciąży w planie ubezpieczenia. I Sąd przyznał im rację, że skoro
ich sumienie nie pozwala im na akceptację antykoncepcji, to mogą wszystkich
swoich pracowników jej pozbawić. Hipokryzja tego wystąpienia ma dwa dna,. Po
pierwsze HL inwestuje i zarabia na środkach antykoncepcyjnych; po drugie – nie wykreśliła
z planu viagry, która jak wszyscy wiemy nie służy zapładnianiu, ale jest „pomagaczem”
w seksie ludzi starszych. No dobra, głównie starszych, bo są debile, co mogą a
i tak łykają. Tak czy inaczej – viagra nie przyczynia się do zwiększenia płodności,
pomaga ludziom dotkniętym impotencją, ale w znacznie większym zakresie jest wykorzystywana,
jako środek rozwiązłości osób starszych. No i jest wbrew naturze i woli Boga – jeśli
iść tokiem rozumowania religijnych bałwanów.
Oczywiście wokół całego wyroku, który stał się precedensem i
coraz większa ilość korporacji sięga po ten precedens żeby zostawić parę
dolarów w portfelu. Ale ja nie o tym.
Wyrok został ogłoszony 30 czerwca. 1 lipca na stronie www.moonmontchronicle.com pojawił
się artykuł, który z miłości do uniwersum Lovecrafta przetłumaczę dla Was w całości
J
„Sąd najwyższy pozwala firmie JCPenney na ofiarowanie pracowników w celu przypodobania się Cthulhu.
1 Lipca 2014 –
Posługując się nowo ogłoszonym precedensem dotyczącym zwolnień korporacji z
opłat z powodów religijnych, Sąd Najwyższy USA we wtorek wydał wyrok na korzyść
firmy JCPenney, podtrzymując prawo firmy do składania ofiar z pracowników o „czystych
sercach” w celu załagodzenia Strasznego Lorda Cthulhu, Dawcę Szaleństwa.
Rodzina Penney, oddani
kultyści i właściciele mulit miliardowej sieci średnich sklepów spożywczych,
przy wsparciu Prezesa Mike’a Ullmana, pozwało rząd w 2012 roku, gdy w życie
weszło nowe prawo ochrony pracowników, które zabraniało im zatrudniania dziewic
w celu rozlewania ich krwi na Ołtarzu Kosmosu, w nadziei, że ta ofiara
przedłuży sen Wielkiego Prastarego w zatopionym mieście R’lyeh.
„Nie jesteśmy przeciwni
praktyce ochrony i celebracji życia, które dyktują osobliwie ludzkie standardy
biblijne” powiedział w zeszłym tygodniu Ullman w programie Lou Dobbs Tonight. „Ale
JCPenney to nie jest takiego rodzaju firma, ponieważ w domu w R’lyeh, martwy
Cthulhu czeka śpiący. Dostrzegamy zagrożenie burzą szaleństwa, jaką będzie Jego
przyjście, ponad nieistotność małpiego, prymitywnego społeczeństwa.”
Sprawa Thurston
przeciw JCPenney została rozstrzygnięta stosunkiem 5 do 4, z tradycyjnie formującą
większość, grupą konserwatywnych sędziów. Sędzia Kennedy, często zmieniający
zdanie i strony, był opisywany przez reporterów jakoby ciągle niespokojnie się rozglądał
i mamrotał do siebie w toku całego posiedzenia, jak by słyszał głosy, których
tam nie było.
„Nasz dyskomfort w
odniesieniu do ich wierzeń i praktyk ich wiary nie może zastępować ich wolności
religijnej”, sędzia Scalia napisał w wyroku większości. „Poprzez podtrzymywanie
praw korporacyjnych, bronimy praw jednostek tworzących tę firmę, jedynie za koszt,
co dwutygodniowej rytualnej ofiary z ciągle bijącego serca skromnej praktykantki
lub recepcjonistki.”
Obrońcy praw pracowników
nie ustali w zapewnieniach, że JCPenney ukrywa swoje prawdziwe zamiary: wypaczenia
umysłów kultystów poprzez obrzydliwe praktyki składania ludzkich ofiar, po to
by zwrócić ich na stronę Czarnego Pana przed jego przyjściem.
„Wyrok większości
buduje niebezpieczny i przerażający precedens dla naszego narodu”, sędzia
Sotomayor napisał w sprzeciwie. „Czy sąd rozszerzy te przepisy na lud Tcho-Tcho
z Chaugnar Faugn i pozwoli na swobodny kanibalizm, albo zapewni wolne od
odpowiedzialności i kosztów strefy dla Sabatu Czarownic Chesuncook by wznosiły swoje
podziemne szyby dla Shoggotha? Ten wyrok otwiera drzwi dla takich okropności.”
W międzyczasie JCPenney
odnawia swój model biznesowy z nowym, wolnym od nadzoru rządu podejściem.
Dodatkowo, jak mówią, sklepy na terenie całego kraju będą oferowały tysiące miejsc
pracy na część etatu, bez związków zawodowych dla kobiet o niskich dochodach i
absolwentów liceum.
„JCPenney jest
cudownym miejscem do pracy dla wszystkich, którzy szanują nasze wierzenia i lękają
się nadchodzącego zmierzchu szaleństwa, tak jak my”, jak powiedziała w wywiadzie
wice prezes ds. komunikacyjnych Kristin Hays. „Jeśli to za dużo, to z mojej
wiedzy wynika, że Sears działa pod regułą Hastura, Lorda Przestrzeni Międzygwiezdnych.
Ich filozofia wolna od ludzkich ofiar jest być może bardziej zgodna z linią
rządową.”
Poproszony o komentarz
na temat zwycięstwa JCPenney, prawnik firmy powiedział „Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu
R'lyeh wgah'nagl fhtagn!” i rozpłynął się w innym wymiarze.”
To oczywiście satyra. Ale zastanówmy się! Jeśli przekonania
religijne właścicieli firm mogą wpływać na to, co się dzieje z ich pracownikami.
I to nie tylko w kwestiach bezpośrednio związanych z praca, ale także z ich
zdrowiem (forma i zakres ubezpieczenia), to dzieje się coś dość niepokojącego.
Bo potrafię sobie wyobrazić muzułmańskiego pracodawcę, który na podstawie
takiego precedensu nakazuje swoim pracownicom nosić burki i hidżaby oraz robi
codziennie testy na obecność wieprzowiny i alkoholu w organizmach pracowników.
Bo nie będą pracować tutaj żadni bluźniercy i nieczyste persony!
Póki, co, to dotyczy USA. Ale nie zdziwmy się gdy takie
praktyki wejdą i do nas. Pomijam globalizację, bo obce firmy musza się stosować
od miejscowych praw pracowniczych…ale z ich kasą mogą wynająć całą watahę
prawników i przepchnąć przez system sądowniczy wszystko…zwłaszcza w takim kraju
jak Polska, gdzie z sądów tylko sędziowie się publicznie nie śmieją, bo im po prostu
nie wypada.
Zatem jak jeździsz z kebabami dla Turka, albo pracujesz w
firmie informatycznej należącej do hindusa – na razie się ciesz, bo zagrożenia
nie ma…ale wszystko przed Tobą. Łącznie z poświęceniem Cię na ołtarzu w imieniu
jakiegoś zapomnianego Boga. Zwłaszcza jak jesteś dziewicą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz