Jeśli nie jest Wam znana sprawa firmy Hobby Lobby z USA, to
ją po krótce wyjaśnię.

Oczywiście wokół całego wyroku, który stał się precedensem i
coraz większa ilość korporacji sięga po ten precedens żeby zostawić parę
dolarów w portfelu. Ale ja nie o tym.
Wyrok został ogłoszony 30 czerwca. 1 lipca na stronie www.moonmontchronicle.com pojawił
się artykuł, który z miłości do uniwersum Lovecrafta przetłumaczę dla Was w całości
J
„Sąd najwyższy pozwala firmie JCPenney na ofiarowanie pracowników w celu przypodobania się Cthulhu.

Rodzina Penney, oddani
kultyści i właściciele mulit miliardowej sieci średnich sklepów spożywczych,
przy wsparciu Prezesa Mike’a Ullmana, pozwało rząd w 2012 roku, gdy w życie
weszło nowe prawo ochrony pracowników, które zabraniało im zatrudniania dziewic
w celu rozlewania ich krwi na Ołtarzu Kosmosu, w nadziei, że ta ofiara
przedłuży sen Wielkiego Prastarego w zatopionym mieście R’lyeh.
„Nie jesteśmy przeciwni
praktyce ochrony i celebracji życia, które dyktują osobliwie ludzkie standardy
biblijne” powiedział w zeszłym tygodniu Ullman w programie Lou Dobbs Tonight. „Ale
JCPenney to nie jest takiego rodzaju firma, ponieważ w domu w R’lyeh, martwy
Cthulhu czeka śpiący. Dostrzegamy zagrożenie burzą szaleństwa, jaką będzie Jego
przyjście, ponad nieistotność małpiego, prymitywnego społeczeństwa.”
Sprawa Thurston
przeciw JCPenney została rozstrzygnięta stosunkiem 5 do 4, z tradycyjnie formującą
większość, grupą konserwatywnych sędziów. Sędzia Kennedy, często zmieniający
zdanie i strony, był opisywany przez reporterów jakoby ciągle niespokojnie się rozglądał
i mamrotał do siebie w toku całego posiedzenia, jak by słyszał głosy, których
tam nie było.
„Nasz dyskomfort w
odniesieniu do ich wierzeń i praktyk ich wiary nie może zastępować ich wolności
religijnej”, sędzia Scalia napisał w wyroku większości. „Poprzez podtrzymywanie
praw korporacyjnych, bronimy praw jednostek tworzących tę firmę, jedynie za koszt,
co dwutygodniowej rytualnej ofiary z ciągle bijącego serca skromnej praktykantki
lub recepcjonistki.”
Obrońcy praw pracowników
nie ustali w zapewnieniach, że JCPenney ukrywa swoje prawdziwe zamiary: wypaczenia
umysłów kultystów poprzez obrzydliwe praktyki składania ludzkich ofiar, po to
by zwrócić ich na stronę Czarnego Pana przed jego przyjściem.
„Wyrok większości
buduje niebezpieczny i przerażający precedens dla naszego narodu”, sędzia
Sotomayor napisał w sprzeciwie. „Czy sąd rozszerzy te przepisy na lud Tcho-Tcho
z Chaugnar Faugn i pozwoli na swobodny kanibalizm, albo zapewni wolne od
odpowiedzialności i kosztów strefy dla Sabatu Czarownic Chesuncook by wznosiły swoje
podziemne szyby dla Shoggotha? Ten wyrok otwiera drzwi dla takich okropności.”
W międzyczasie JCPenney
odnawia swój model biznesowy z nowym, wolnym od nadzoru rządu podejściem.
Dodatkowo, jak mówią, sklepy na terenie całego kraju będą oferowały tysiące miejsc
pracy na część etatu, bez związków zawodowych dla kobiet o niskich dochodach i
absolwentów liceum.
„JCPenney jest
cudownym miejscem do pracy dla wszystkich, którzy szanują nasze wierzenia i lękają
się nadchodzącego zmierzchu szaleństwa, tak jak my”, jak powiedziała w wywiadzie
wice prezes ds. komunikacyjnych Kristin Hays. „Jeśli to za dużo, to z mojej
wiedzy wynika, że Sears działa pod regułą Hastura, Lorda Przestrzeni Międzygwiezdnych.
Ich filozofia wolna od ludzkich ofiar jest być może bardziej zgodna z linią
rządową.”
Poproszony o komentarz
na temat zwycięstwa JCPenney, prawnik firmy powiedział „Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu
R'lyeh wgah'nagl fhtagn!” i rozpłynął się w innym wymiarze.”
To oczywiście satyra. Ale zastanówmy się! Jeśli przekonania
religijne właścicieli firm mogą wpływać na to, co się dzieje z ich pracownikami.
I to nie tylko w kwestiach bezpośrednio związanych z praca, ale także z ich
zdrowiem (forma i zakres ubezpieczenia), to dzieje się coś dość niepokojącego.
Bo potrafię sobie wyobrazić muzułmańskiego pracodawcę, który na podstawie
takiego precedensu nakazuje swoim pracownicom nosić burki i hidżaby oraz robi
codziennie testy na obecność wieprzowiny i alkoholu w organizmach pracowników.
Bo nie będą pracować tutaj żadni bluźniercy i nieczyste persony!
Póki, co, to dotyczy USA. Ale nie zdziwmy się gdy takie
praktyki wejdą i do nas. Pomijam globalizację, bo obce firmy musza się stosować
od miejscowych praw pracowniczych…ale z ich kasą mogą wynająć całą watahę
prawników i przepchnąć przez system sądowniczy wszystko…zwłaszcza w takim kraju
jak Polska, gdzie z sądów tylko sędziowie się publicznie nie śmieją, bo im po prostu
nie wypada.
Zatem jak jeździsz z kebabami dla Turka, albo pracujesz w
firmie informatycznej należącej do hindusa – na razie się ciesz, bo zagrożenia
nie ma…ale wszystko przed Tobą. Łącznie z poświęceniem Cię na ołtarzu w imieniu
jakiegoś zapomnianego Boga. Zwłaszcza jak jesteś dziewicą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz