Witajcie, dziś znowu wyruszyłem na łowy i udało mi się
znaleźć kilka bardzo wyraźnych śladów po trollach. A, że nie lubię być gołosłowny,
to przedstawię Wam te ślady.
Terenem łowieckim był, tak jak poprzednio, YouTube.
Drogi troll zapomniał, że ateista raczej nie będzie mógł zostać
masonem w USA. Wolnomularstwo wymaga wiary w nadnaturalne sprawcę rzeczy. Oczywiście
nie wszystkie loże maja identyczne zasady, bo na przykład loże tradycyjne nie
przyjmują wyznawców wiar politeistycznych, masoneria anglosaska wymaga wiary w Wielkiego
Budowniczego Wszechświata, a w rycie szwedzkim wprost musisz wierzyć w Jezusa
Chrystusa. Oczywiście w wydaniu gnostycznym, żeby się odróżniać. Jedynie
masoneria francuska przyjmuje w swoje szeregi ateistów i agnostyków. Ale budzi
to kontrowersje w światowych szeregach masońskich, bo wolnomularstwo jest dość
silnie osadzone w metafizyce i ezoteryce, a w Wielkich Wschodach Francji i
Belgii nie ma prawie wcale chrześcijan. Stąd właśnie w katolikach europejskich
taka silna niechęć do masonerii europejskiej. Nie wspominając już o kanonie
2335 prawa kanonicznego, który stanowi - „Kto się zapisuje do sekty masońskiej
lub stowarzyszeń działających przeciwko Kościołowi podlega ekskomunice wiążącej
mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej”
Wracając do kochanego Carlina – pomysł, że był masonem jest
po prostu głupi i wymagałby nadzwyczajnej ekwilibrystyki. Carlin był ateistą,
zatem jedynym dla niego wyborem byłby ryt francuski. Jako, że w USA dominują loże
rytu anglosaskiego chyba nie trzeba przypominać.
George Carlin uprawiał komedię zaangażowaną społecznie. W
tym kontekście nie miał potrzeby atakowania w swoich występach szatana.
Dlaczego? Bo wyznawcy szatana nie chodzą po domach z Biblią La Veya, bo sataniści
nie mają swojego lobby w Kongresie i nie wpływają na przywódców kraju. Kiedy
ostatnio słyszeliście, że ktoś zmienił prawo w USA pod wpływem religii
satanistycznej? No właśnie. O co zatem atakować grupę lub bóstwo mniejszości,
która nie jest szkodliwa, nie wtrąca się w życie nie wyznających tej wiary
ludzi i jest niegroźna. To ani do krytyki społecznej, ani do komedii się nie
przydaje.
Troll warty dalszego pościgu. Zobaczymy.
Mamy lidera niezrozumienia rzeczy, o których pisze.
Ateizm nie jest religią, tak jak niegranie w tenisa nie jest
dyscypliną sportową. Kiedy dotrze to do pustych baniaków internetowych mądrali?
Pewnie nigdy i z każda falą trzeba to będzie tłumaczyć na wstępie każdej dyskusji…
Teza o szanowaniu każdej religii jest głupia i wyrasta z
politycznie poprawnej doktryny politycznej wielokulturowości. Ta doktryna już
zaczyna podcinać gałąź w Europie i na świecie w postaci gwałtownej ekspansji i
eskalacji fundamentalizmu islamskiego. Zatem nie! Nie należy szanować religii
tylko dlatego, że nią jest. Mogę szanować wybór wiary pojedynczego człowieka,
nie koncepcję czy instytucji religii. Pod pewnymi warunkami oczywiście. Nie będę
szanował Twojej wiary jeśli przy jej pomocy będziesz próbował ograniczyć moją wolność
do nie posiadania wiary czy religii. Nie będę szanował Twojej religii jeśli jej
wyznawcy i kapłani, w jej imię, krzywdzą niewinnych ludzi, mordują apostatów, molestują
dzieci, uciskają kobiety i wtrącają się do każdej dziedziny życia. A Ty jako
wyznawca tej religii jakoś dziwnie uważasz, że jesteś lepszy, bardziej od nich moralny,
ale jednocześnie słuchasz tego co mówią, dajesz się prowadzić i wierzysz w
dokładni to samo co oni. Jest takie słówko na literę „H”, nie będę go nadużywał,
bo się jeszcze pewnie przyda w tym polowaniu…
Bum! Wszechświat! Tak – nie wiemy jak to się dokładnie stało
i co było wcześniej. I nie jest to żadnym usprawiedliwieniem dla wciskania tam
Boga. Tyle.
To jest hardcore! Przykazania zniewalają i jest to OK. Jak nie
czcisz sowich rodziców bo są podłymi osobnikami, którzy zostawili Cię na śmietniku
życia, to jesteś, cytując – mordercą, złodziejem, oszustem, zdrajcą i łobuzem.
No i chcesz czynić zło!
Boże przykazania nikogo nie uwierają bo wszyscy, którzy maja
je w dupie, po prostu mają je w dupie. Bo jeśli spojrzymy na dekalog, to tak
naprawdę tylko „nie zabijaj” jest obiektywnie moralne. Piętnowanie pożądania
jest ograniczeniem kreatywności i parcia do sukcesu. Bo dlaczego coś robisz? Bo
czegoś chcesz. Jeśli Twój sąsiad kupił sobie nową brykę i chcesz taką to
stymuluje Cię to do pracy by też sobie taką kupić. Bo w dekalogu nie ma ani słowa
o rzeczywistej kradzieży. Jest tylko powiedziane o pożądaniu rzeczy lub zony innego człowieka.
Nie cudzołóż. Głupie. Bo wciska nas w reguły religijnie
kontrolowanej relacji emocjonalnej miedzy dwojgiem ludzi. Jeśli widzę fajną
dziewczynę i po prostu chcę ją lepiej poznać, zaciągnąć do łóżka, a może nawet
w konsekwencji zbudować coś fajnego i ona ma kogoś, to po prostu muszę zrobić wszystko,
żeby ona uznała, że jestem dla niej lepszy od tego kogoś. To stymuluje nas do
zmian. Nie zawsze na lepsze, ale nie ma w tym nic obiektywnie złego. I dlaczego
jak idę do sklepu po pieczywo, to dziś mogę poprosić ekspedientkę o ukrojenie
kawałka tego chlebka, żeby spróbować czy mi smakuje, ale jak dochodzimy do
relacji międzyludzkich to najpierw musze złożyć przysięgę przed kapłanem zanim
spróbuję czy rzeczywiście pasuje mi ta konkretna osoba. I to zarówno ze strony męskiej
jak i damskiej.
Apel: dziewczyny –
próbujcie facetów zanim zainwestujecie czas i zasoby w kogoś, kto może się
okazać ignorantem w kwestiach seksualnych. Lepiej przetestować dziesięć modeli
by znaleźć ten jeden niż do końca życia jeździć niesprawnym i nie sprawiającym radości
struclem J
Na koniec tego komentarza. Ta udawana radość, jest po prostu
zniewalająca. To trochę tak jakby schizofrenik cieszyl się na myśl o
nadchodzącej lobotomii…ale dla każdego co kto lubi J
Film Gigantyczne
szkielety ludzkie - ludzie giganty. Cały film dokumentalny lektor pl Ateizm To
Głupota
A jak szkoła? Wszystko ok, czy nie wierzysz nauczycielom i
podręcznikom? Nie wróżę temu osobnikowi żadnej kariery.
Biogeneza to nie powstawanie ze skały. A pozostałe tezy
pasują jak ulał do tego, co robią religie. Czy musze dalej komentować…chyba
nie. Hipokryta (mówiłem, że się przyda J
).
Zaczęło coś mnie swędzieć nad prawym uchem, ale mimo tego, że
drapie to nie przestaje. Chyba mam jakąś alergiczną reakcje w czaszce. A nie,
to mózg woła – „Przestań to czytać! Daj mi spokój, dlaczego mnie nękasz”.
Mój imiennik (niestety) nosi znamiona ciężkiej choroby
znanej nauce pod nazwą theoreticus
conspiracionis. Niestety nie ma na to farmakologicznej odtrutki.
„Ufo, kosmici, istoty pozaziemskie to wszystko prawda” –
zastanawiam się skąd taka wiedza? Bo tylko osoba oszukująca samą siebie może taka
tezę wygłosić. Nikt racjonalnie i trzeźwo myślący nie powie nic więcej ponad
zdanie – „To możliwe, ale nie mam na to żadnych dowodów. Nie wiemy!”.
I ten argument, że prawda jest ukrywana, bo jak by coś było
prawdziwe to by jakiś rząd to ukrył. Brzytwa Ockhama się kłania. Wiecie co to
takiego? To jest największy wróg teoretyków spiskowych. Bo teorie spiskowe można
zbudować ze wszystkiego i o wszystkim. Dajcie mi dwa fakty , a ja dopisując między
nimi dowolny związek przyczynowo-skutkowy, stworzę Wam teorię spiskową. Oczywiście
muszę najpierw mieć spisek do udowodnienia i dopasuję te bajeczkę pod moją
tezę. Tymczasem Brzytwa mówi o ekonomii myślenia - zasada, zgodnie z którą w
wyjaśnianiu zjawisk należy dążyć do prostoty, wybierając takie wyjaśnienia,
które opierają się na jak najmniejszej liczbie założeń i pojęć. Wywalcie z
dowolnej teorii spiskowej niepotrzebne nadmiarowe założenia, jak coś zostanie,
to pewnie fakty, od których wyszedł taki teoretyk. Nic więcej.
A kosmici żyją na ziemi. Tak! Bo wszyscy jesteśmy kosmitami,
mieszkamy w kosmosie? Tak! Jesteśmy kosmitami…zamykam swoja sprawę…
Za tydzień zwrócę swoje oczy na zasugerowane przez Was inne
miejsca, które mogą być dobrym miejscem zasadzenia się na trolle.
Mam
przeczucie, że to będzie dobry dzień. Lubię zapach zgnojonego trolla o poranku J
Dobrego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz