Część z Was, zwłaszcza Ci, którzy trochę śledzą debaty
apologetyków z ateistami wiedza o co chodzi. Przynajmniej z grubsza. Jednak na potrzeby tego wpisu i
wszystkich, którzy nie wiedzą, na początek przebiję się przez
definicje.
Definicje
Zaczniemy od apologetyki. Co to takiego? Apologetyka to
praktyczny wymiar teologii fundamentalnej. I nie chodzi o fundamentalizm, tylko
o dział teologii, który bada wiarygodność chrześcijaństwa, jako religii.
Spokojnie, nie rzucajmy się na ten termin jak pies na kość. Wiem, że implikuje
on wątpliwości w badaniu, ale tak naprawdę ich tam nie ma. Teologia zakłada
istnienie Boga, nie ma wątpliwości. Po prostu chcą w „naukowy” sposób doprowadzić
do równoważnej pozycji chrześcijaństwa w konstruktywnym dialogu na temat
poznania i prawdy na temat tożsamości i kondycji ludzkiego życia.
Jako praktyczny wymiar, apologetyka jest narzędziem
wykorzystywanym do obrony wiary przed zarzutami przeciwników oraz uzasadniającym
podstawowe zasady wiary. Zadaniem apologetyki jest obrona przekonań religijnych
za pomocą argumentacji historycznej i racjonalnej (często na podstawie Biblii);
celem jej jest wykazanie braku konfliktów między nauką a religia, i rozumem a
wiarą.
Co to takiego presupozycja? Presupozycja to sąd, który musi
być prawdziwy, żeby zdaniu logicznemu można było przypisać wartość logiczną
(prawdę lub fałsz). Przykładem presupozycji będzie zdanie – „Jakub nie zna
wysokości najwyższej góry na ziemi”. Presupozycją tutaj będzie istnienie
najwyższej góry lub istnienie Jakuba. W kontekście religijnym taką presupozycja
będzie najczęściej zdanie „Bóg istnieje”.
Zatem apologetyka presupozycyjna (AP) to forma obrony wiary opierająca
się na wstępnym założeniu, najczęściej, że Bóg istnieje.
Podstawowe Formy AP
Istnieją dwa podstawowe prądy presupozycyjne. Presupozycjonizm
Van Tila i Clarka.
Nazwy pochodzą od nazwisk dwóch apologetów – Korneliusza Van Tila i Gordona Clarka (chętnych do zagłębienia się w ich biografie odsyłam do Googla).
W wersji Van Tila – Biblia traktowana jest, jako arbiter, tego czy propozycja jest prawdziwa czy fałszywa; jako rezultat, cała wiedza
musi być usprawiedliwiona biblijnie. Nie może być rozpoznawalna niezależnie.
Prawa logiki i przyczynowości są rozpoznawalne, jako prawdziwe, ale nie są
podstawą. Apologeci wykazują, że jakiekolwiek prawdy są prawdziwe tylko, jeśli spełniają warunki prawdy
biblijnej. W tym argumencie prawa logiki musza być podparte biblijnym
usprawiedliwieniem. Na przykład:
Sceptyk: Czy logiczne prawo modus
ponens ma tutaj zastosowanie?
Apologeta: Oczywiście. To jedna z podstawowych reguł logiki.
Sceptyk: Czyli modus ponens jest, jako prawo logiki, podstawowy?
Apologeta: Nie. Tylko Biblia jest podstawą. Modus ponens może być użyty do sprawdzenia zgodności innych propozycji z prawdą w Biblii.
Apologeta: Oczywiście. To jedna z podstawowych reguł logiki.
Sceptyk: Czyli modus ponens jest, jako prawo logiki, podstawowy?
Apologeta: Nie. Tylko Biblia jest podstawą. Modus ponens może być użyty do sprawdzenia zgodności innych propozycji z prawdą w Biblii.
Ta wersja apologetyki odnosi się także do platońskich Form.
Traktuje je jednak, jako pochodne prawdy biblijnej i wiary w Boga. Wiara w Formy
jest usprawiedliwiona Biblią.
Van Til propagował argument transcendentalny. Wyprowadzał go
z argumentów presupozycyjnych:
1. Wszystko, czego doświadczamy ma swoje podstawy w prawach
logiki.
2. Chrześcijański światopogląd, jako jedyny, miarodajnie tłumaczy i korzysta z praw logiki.
3. Zatem, wszystko, czego doświadczamy nie może być wytłumaczone ani użyte poza światopoglądem chrześcijańskim.
2. Chrześcijański światopogląd, jako jedyny, miarodajnie tłumaczy i korzysta z praw logiki.
3. Zatem, wszystko, czego doświadczamy nie może być wytłumaczone ani użyte poza światopoglądem chrześcijańskim.
Jako, że drugi argument możemy z łatwością obalić,
przeskakujemy do bardziej fundamentalnej tezy:
1. Logika (rozsądek, wiedza) wymaga usprawiedliwienia
2. Ateiści nie mogą dostarczyć tego usprawiedliwienia
3. Zatem, Bóg jest konieczny do jego dostarczenia.
2. Ateiści nie mogą dostarczyć tego usprawiedliwienia
3. Zatem, Bóg jest konieczny do jego dostarczenia.
Podstawą takiego ujęcia jest wejście w rozumowe i oparte na
doświadczeniach zmysłowych argumentowanie osoby niewierzącej, a następnie
odpalenie błędu logicznego (non sequitur),
że Bóg albo Biblia rozwiązuje zakładane problemy.
1. Jeśli nie ma Boga, wiedza jest niemożliwa.
2. Wiedza jest możliwa.
3. Zatem, Bóg istnieje.
2. Wiedza jest możliwa.
3. Zatem, Bóg istnieje.
W wersji Clarka, Biblia jest źródłem prawdy i inne logiczne prawa
mogą być podstawą, o ile są zgodne z Biblią. To prowadzi do wniosku, że można analizować
Biblię pod katem sprzeczności. Jednak, jeśli prawo logiki wykazuje sprzeczność
Biblii, to prawo to musi zostać odrzucone! Clark dopuszcza fakt, że prawa
logiki mogą powodować falsyfikację Biblii i dlatego zwolennicy Van Tila nie
uznają presupozycjonizmu Clarka, jako prawdziwego i właściwego, bo stawia prawa
logiki na równi z prawdą Biblii.
Co z nimi robić?
Rozmowa, czy debata z presupozycyjnymi apologetami nie jest łatwa.
Ich argumenty można obalić podważając ich założenia, ale trzeba mieć wiedzę o tym,
co jest ich założeniem. Bo tego typu apologeci nie korzystają z rozumu ani
rozsądku. Oni mają konkretne listy argumentów wybite na blachę i strzelają nimi
jak z karabinu. Zmiana presupozycji jest równie częsta jak użycie
skomplikowanych argumentów błędnego koła rozumowania, błędu niedostatecznego
uzasadnienia (ang. begging the question
– polega na przyjęciu za przesłankę tego, co ma być wywnioskowane w rozumowaniu
– np.: „Wiem, że Bóg istnieje, ponieważ zrobił dla mnie wiele dobrego w życiu”),
argumentów z osobistego doświadczenia i kilku innych. Szafują tymi błędami
logicznego rozumowania według ściśle ułożonej listy i trzeba niezwykle uważać,
żeby zlokalizować presupozycję, błąd logiczny i nie dać się „wkręcić” w ich
argumentację.
Ważne jest też, żeby nie dać się postawić w sytuacji obrony.
Presupozycjonaliści często atakują podstawy wiedzy i nauki przy pomocy założeń,
że nie wiemy wszystkiego, nie możemy wiedzieć wszystkiego i raczej wierzymy w
naukę, niż jest ona faktem. Gdy wejdziesz w obronę tego ataku, to automatycznie wyłączasz
z analizy ich światopogląd. Ich celem nie jest udowodnienie ich poglądu, tylko
zniszczenie poglądów przeciwnika.
Osobiście uważam, że debata z presupozycjonalistami jest bez
sensu i należy kończyć ją szybko obaleniem założeń. Jeśli odnajdziesz w
wypowiedzi tego typu apologety presupozycję (Bóg istnieje, Biblia jest prawdą itd.)
to musisz jak najszybciej odrzucić w debacie to założenie. W takiej sytuacji
apologeci od razu przeskakują na błędy logicznego rozumowania, zwłaszcza na
dowody anegdotyczne, z własnego doświadczenia, które są dość łatwe do obalenia
i wykazania, jako fałszywe.
Nie rozwalę w jednym tekście wszystkich taktyk apologetów i
nie jest to moim zamiarem. Chcę tylko pokazać, jakie taktyki można spotkać i wszystkim
chętnym gorąco polecam portal IRON
CHARIOTS, który jest nieocenioną skarbnicą wiedzy w kwestiach apologetyki i
kontr-apologetyki!
Po tym tekście widzę, że zrobię niebawem drugą część wpisu
na temat błędów logicznych, albo zaktualizuję pierwszą o kolejne pozycje, żeby mieć
to w jednym miejscu J
I przepraszam za zwłokę z tematami zawieszonymi. Pamiętam o
nich i niebawem się do nich odniosę.
Zapraszam oczywiście do dyskusji i
proponowania tematów, które Was interesują i w których jesteście ciekawi mojego
zdania J
AMEN!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz