Witajcie!
Dziś poopowiada nam Boguś o tym, kogo może posuwać kapłan, co jeść i jak
wyglądać…jest wesoło, ale pod koniec zaczyna się nuda, więc nie czytajcie ;)
ROZDZIAŁ 21
1 Potem Pan powiedział do Mojżesza: Mów
do kapłanów, synów Aarona, i powiedz im: Kapłan nie będzie się narażał na
nieczystość z powodu zwłok zmarłego krewnego,
2 chyba tylko z powodu najbliższych
krewnych, z powodu matki, ojca, syna, córki, brata,
3 siostry dziewicy, która jest mu
szczególnie bliska, ponieważ nie należy do żadnego męża. Z jej powodu może się
narazić na nieczystość rytualną.
Coś czuje, że u Hebrajczyków zabawa ze zwłokami była dość popularna,
skoro muszą dostać prawo odnoszące się do tych spraw…
4 Ale kapłan nie będzie się narażał na
nieczystość rytualną z powodu krewnych swej żony. Byłoby to zbezczeszczenie.
Uuuu…kapłani mają żony. Co na to katoliccy najemnicy?
5 Nie będą sobie strzygli głowy do
skóry, nie będą golili krajów brody, nie będą nacinali swojego ciała.
Czyli wszystkie łyse bandziory do piekła! Ja już tam będę, bo mam
skaryfikację J
Chyba, że odnosi się to jedynie do kapłanów…to wtedy ci wszyscy
umartwiacze i elegancko przystrzyżeni księżulkowie łamią boskie przykazania…
6 Będą święci dla swojego Boga, nie
będą bezcześcić imienia Bożego, bo oni składają Panu ofiary spalane, pokarm
swojego Boga, a więc będą świętością.
To powtórka z dekalogu…nuda…
7 Nie wezmą za żonę nierządnicy lub
kobiety pohańbionej. Nie wezmą kobiety wypędzonej przez męża, bo kapłan jest
poświęcony Bogu.
No to księżulki mają przesrane już po całości. Jak nie mają zony to
i z dziwką nie wolno im poswawolić.
8 Będziesz go uważał za świętego, bo on
ofiaruje pokarm Boży. Będzie święty dla ciebie, bo Ja jestem święty, Ja Pan,
który was uświęcam!
A tam święci. Darmozjady i tyle…pasożyty kłamstwem podszyte!
9 Jeżeli córka kapłana bezcześci siebie
nierządem, bezcześci przez to swojego ojca. Będzie spalona w ogniu.
Jak tak traktują córki swoich wybrańców, to ciekawe co robią z
córkami ludzi niższego statusu społecznego…
10 Kapłan, który jest wyższy godnością
ponad braci, na którego głowę była wylana oliwa namaszczenia, który był
wprowadzony w czynności kapłańskie, wkładając szaty nie będzie rozpuszczał
włosów i nie będzie rozdzierał swych szat.
Czemu? Co złego jest w rozpuszczonych włosach? Bo w przypadku szat –
kumam. Biorąc pod uwagę wystawność tych wszystkich habitów i sukienek…muszą być
diabelsko drogie.
11 W ogóle nie zbliży się do żadnego
zmarłego, nie narazi się na nieczystość rytualną ani z powodu ojca, ani z
powodu matki.
To już było!
12 Nie będzie wychodził z przybytku
świętego, nie będzie bezcześcił świętego przybytku swego Boga, bo ma na sobie
jak diadem oliwę namaszczenia swego Boga. Ja jestem Pan!
Co?! To co, ma nie wychodzić ze świątyni i jednocześnie jej nie
bezcześcić? To gdzie ma kupę zrobić? Do środka? Czy kapłani wtedy nie robili kupy?
13 Za żonę weźmie tylko dziewicę.
No ba!
14 Nie weźmie za żonę ani wdowy, ani
rozwódki, ani pohańbionej, ani nierządnicy: żadnej z takich nie weźmie, ale
weźmie dziewicę spośród swych krewnych.
Nie dość, że dziewica, to jeszcze z rodziny…nie dziwne, że kapłani
byli coraz głupsi…
15 Nie zbezcześci potomstwa między
krewnymi, bo Ja jestem Pan, który go uświęca!
Jasne, Bóg stoi poza prawami genetyki i specjalnie będzie pilnował,
żeby się dziwolągi nie wykluwały z kapłańskich lędźwi…
16 Dalej Pan powiedział do Mojżesza:
17 Tak mów do Aarona: Ktokolwiek z
potomków twoich według ich przyszłych pokoleń będzie miał jakąś skazę, nie
będzie mógł się zbliżyć, aby ofiarować pokarm swego Boga.
To co? Będzie chronił przed deformacjami czy nie? Bo już nie wiem…
18 Żaden człowiek, który ma skazę, nie
może się zbliżać - ani niewidomy, ani chromy, ani mający zniekształconą twarz,
ani kaleka,
19 ani ten, który ma złamaną nogę albo
rękę,
20 ani garbaty, ani niedorozwinięty,
ani ten, kto ma bielmo na oku, ani chory na świerzb, ani okryty liszajami, ani
ten, kto ma zgniecione jądra.
Czyli w jednym, prostym, krótkim zdaniu – jesteś niepełnosprawny –
WYPAD!
21 Żaden z potomków kapłana Aarona,
mający jakąś skazę, nie będzie się zbliżał, aby złożyć spalaną ofiarę Panu. On
ma skazę - nie będzie się zbliżał, aby ofiarować pokarm swego Boga.
Wynocha niedorozwoju!
22 Jednakże wolno mu jeść pokarm swego
Boga, zarówno święty, jak i najświętszy.
Ale tylko jak psu, w przedsionku!
23 Tylko nie będzie podchodził do
zasłony i nie będzie się zbliżał do ołtarza, bo ma skazę. Nie będzie bezcześcił
moich świętości, bo Ja, Pan, jestem tym, który je uświęca!
Mówiłem!
24 Mojżesz powiedział to Aaronowi, jego
synom i wszystkim Izraelitom.
ROZDZIAŁ 22
1 Po czym Pan powiedział do Mojżesza:
2 Mów do Aarona i jego synów, aby się
powstrzymywali od niektórych świętych darów Izraelitów, które oni mi
poświęcają, i nie bezcześcili mojego świętego imienia. Ja jestem Pan!
Jaki ten Boguś wybredny…
3 Powiedz im, aby wiedziały o tym
przyszłe pokolenia: jeżeli kto z potomków waszych, będąc w stanie nieczystości
rytualnej, zbliży się do rzeczy świętych, które Izraelici poświęcają Panu, to
człowiek ten będzie odrzucony ode Mnie. Ja jestem Pan!
Człowiek będzie odrzucony? Nie dary? Jakoś mnie to nie dziwi za
specjalnie…
4 Żaden potomek Aarona, który by był
trędowaty lub cierpiący na wyciek, nie będzie mógł jeść rzeczy świętych, dopóki
się nie podda oczyszczeniu. Tak samo będzie z tym, który się dotknął kogoś
nieczystego z powodu umarłego albo tego, z którego wypłynęło nasienie;
Ukryci masturbatorzy (czyli większość populacji) – do świątyń!
5 również z tym, kto się dotknął
jakiegoś płazu, czyniącego go nieczystym, albo się dotknął człowieka, który
uczynił go nieczystym wskutek swojej nieczystości.
Robią z jakiś zabobonów chorobę, taką niewidzialną i bezobjawową
dżumę…co za kretyni…
6 Ktokolwiek więc dotknie się takich
rzeczy, będzie nieczysty aż do wieczora, nie będzie jadł rzeczy świętych, ale
przedtem wykąpie ciało w wodzie.
Ale przed jedzeniem czy przed wieczorem…stylistyka się kłania!
7 Po zachodzie słońca będzie
oczyszczony. Potem będzie jeść rzeczy święte, bo one są jego pokarmem.
Co ma zachód słońca do wyimaginowanej choroby?
8 Nie będzie jadł padliny ani mięsa
zwierząt rozszarpanych, bo przez to stałby się nieczysty. Ja jestem Pan!
To już było…czy te powtórzenia są częste? Bo mi się Koran przypomina
i dostaję torsji…
9 Będą strzec mojego zarządzenia, nie
będą narażać się na grzech z tego powodu - za to spotkałaby ich śmierć,
ponieważ dopuściliby się zbezczeszczenia. Ja jestem Pan, który ich uświęcam!
Kto ich zabije? Kamienowanko kapłana? TAK!
10 Żaden niepowołany nie będzie jadł
rzeczy świętych, ani mieszkający u kapłana, ani najemnik nie będą jedli rzeczy
świętych.
Bla, bla, bla…jak kapłan nie zobaczy to Bogus nie wie i hulaj dusza!
11 Jeżeli jednak kapłan kupił
niewolnika za pieniądze, ten może jeść rzeczy święte, również i ci, którzy
urodzili się w jego domu, będą jedli jego pokarm.
Niewolnictwo…temat najtrudniejszy chyba do przełknięcia przez
wierzących w tę książeczkę. Bo pochwala, legitymizuje i nie zabrania, a wiemy,
że jest niemoralne…tak jak Boguś.
12 Córka kapłana, która wyszła za mąż
za obcego, nie będzie jadła ze świętych rzeczy ofiarowanych.
Bo o kobiecie decyduje nie ona, tylko za kogo wyszła…logiczne!
13 Jednakże córka kapłana, która
owdowiała albo została porzucona, a nie ma dzieci, i wróciła do domu ojca,
będzie mogła jeść z pokarmu należnego jej ojcu, tak jak za młodych lat. Ale
żaden niepowołany nie będzie go jadł!
Ale już za ojca nie wyjdzie, bo nie jest pewnie dziewicą, bidulka…
14 Jeżeli kto zje rzecz świętą przez
nieuwagę, wynagrodzi za nią kapłanowi, dodając jeszcze piątą część wartości.
Nawet jak nie wiedział, że jest święta? Głupota. Jak byłbym
kapłanem, to rozrzucałbym wszędzie święte żarcie i niech jedzą…a potem z
koszyczkiem i dawać kasiorę bezbożnicy!
15 Oni nie będą bezcześcić rzeczy
świętych, które Izraelici ofiarują dla Pana.
16 Naraziliby ich na ciężką winę przez
jedzenie ich rzeczy świętych. Ja jestem Pan, który ich uświęcam!
Jaką winę? O co chodzi? A jak jest wina, to pewnie jest i kara…czuję
latające kamyczki w powietrzu…
17 Następnie Pan powiedział do Mojżesza:
18 Mów do Aarona i jego synów i do
wszystkich Izraelitów i powiedz im: Jeżeli kto spośród Izraelitów albo spośród
przybyszów w Izraelu przynosi swój dar, czy to będzie ofiara ślubowana czy
dobrowolna, z rodzaju tych ofiar, które się przynosi Panu jako ofiary
całopalne,
19 to aby były przyjęte, muszą to być
zwierzęta bez skazy, samce - cielce, barany lub kozły.
Rasizm i ksenofobia…a na pewno dyskryminacja.
20 Żadnego zwierzęcia ze skazą nie
będziecie składać w ofierze, bo to nie byłoby od was przyjęte.
Jasne! Bo się akurat zorientujesz po zapachu…
21 Jeżeli kto chce złożyć Panu ofiarę
biesiadną, aby wypełnić ślub albo jako dar dobrowolny, niezależnie od tego, czy
to będzie duże, czy małe bydlę, będzie ono bez skazy, aby było przyjęte. Nie
będzie w nim żadnej skazy!
Bo nie lubię skaz! Wymiotuję i mam wzdęcia od skaz!
22 Nie będziecie składać w ofierze Panu
zwierząt ślepych, ułomnych, okaleczonych, spuchniętych, parszywych,
owrzodzonych. Nie będziecie takich zwierząt składać na ołtarzu na ofiarę
spalaną dla Pana.
23 Cielca albo barana niekształtnego
lub niewyrośniętego możesz złożyć jako ofiarę dobrowolną, ale jako ofiara
ślubowana nie będzie on przyjęty.
24 Zwierzęcia, która ma jądra
zgniecione, starte, wyrwane albo wycięte, nie będziecie składać w ofierze Panu
i nie będziecie takich rzeczy robić w waszym kraju.
Bo Bogus lubi jak się dla niego zabija zdrowe i wartościowe
zwierzęta, nie odpadki. A właściwie to nie Boguś, tylko kapłani…bo oni później to
jedzą…
25 Także nie będziecie przyjmowali
takich zwierząt od cudzoziemca i nie będziecie ich ofiarowali jako pokarm dla
Boga waszego, bo ten brak jest w nich skazą i dlatego nie będą przyjęte na
waszą korzyść.
Tylko na niekorzyść i będziecie musieli później żreć takie cuś.
26 Potem Pan powiedział do Mojżesza:
27 Jeżeli urodzi ci się cielę, jagnię
lub koźlę, to będzie ono przez siedem dni przy matce. Zaczynając od ósmego dnia
i dalej, będzie ono przyjęte jako dar spalany dla Pana.
Każde? Jak mają rosnąc stada w takim razie?
28 Nie będziecie tego samego dnia
zabijać krowy albo owcy razem z jej małym.
Czemu? Po co te zasady, co to ma za znaczenie…
29 Kiedy będziecie składać dla Pana
ofiarę dziękczynną, składajcie ją tak, aby była przyjęta.
30 Tego samego dnia będzie spożyta. Nie
będziecie z niej nic zostawiać aż do rana. Ja jestem Pan!
To już pięć razy opowiadałeś…
31 Będziecie strzec moich przykazań i
wykonywać je! Ja jestem Pan!
32 Nie będziecie bezcześcić mojego
świętego imienia. Okazuję moją świętość pośród Izraelitów. Ja jestem Pan, który
was uświęca,
33 który wyprowadził was z ziemi
egipskiej, abym był waszym Bogiem. Ja jestem Pan!
Nudaaaaaaaa…….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz