Znalazłem bardzo ciekawy test na to, czy wystarczająco długo
śpimy. Zaprowadził mnie on na stronę, gdzie znajduje się 10 wskazówek dobrego
snu. Jako, że jestem żywo zainteresowany problematyką snu, jako czynności wpływającej
na nasze samopoczucie, efektywność i życie w ogóle, to Wam to przybliżę.
Następnie napiszę w jakiś sposób ja pracuję nad swoim snem.
Następnie napiszę w jakiś sposób ja pracuję nad swoim snem.
Pierwszym krokiem jest obejrzenie krótkiego, minutowego
filmu. To tak zwany „The Sleep
Test”:
W opisie filmu znajdziecie link do strony,
gdzie jest umieszczonych 10, opartych na badaniach naukowych, wskazówek jak
spać lepiej. Przetłumaczę je dla Was J
1. Słuchaj
relaksacyjnej muzyki. Autorzy strony przygotowali godzinną nutkę, która jest
dość fajną i uspokajająca, dlatego wkleję ja poniżej...
Oczywiście możecie sobie kupić ją przez iTunes, ale skoro jest za darmo na YT, to można przecież jej słuchać bez ograniczeń.
Oczywiście możecie sobie kupić ją przez iTunes, ale skoro jest za darmo na YT, to można przecież jej słuchać bez ograniczeń.
2. Wygoń błękit:
Unikaj używania komputera, smartfonu czy tabletu przynajmniej na dwie godziny
przed snem. Niebieskie światło stymuluje mózg i powstrzymuje nas od snu.
3. Lista: Zrób listę
wszystkich rzeczy, które masz zrobić jutro lub tych, które zaprzątają Ci głowę.
To pozwoli na nie myślenie o nich podczas zasypiania.
4. Zmęcz mózg: Jeśli
nie możesz usnąć, zmęcz swój mózg wymyślając, na przykład zwierzę na każdą literę
alfabetu (lub inną grę w głowie).
5. Przestaw łóżko:
Ewolucyjnie czujemy się bezpieczniej, jeśli możemy wcześniej dostrzec
niebezpieczeństwo. Uzyskasz więcej instynktownego spokoju, jeśli łóżko będzie
ustawione tak, że będziesz widział drzwi (czyli nogami w stronę drzwi) i
odsuniesz je znacznie od wejścia do pokoju.
6. Zjedz banana:
Zanim pójdziesz do łóżka zjedz banana. Banan jest bogaty w węglowodany, co
pozwala zrelaksować mózg i ciało.
7. Odwrotna
psychologia: Aktywne próby pozostania obudzonym są męczące. Próbuj utrzymać
otwarte oczy i koncertuj się na nie zaśnięciu.
8. Załóż skarpety:
Jeśli masz problemy z krążeniem, Twoje stopy będą zimne i może to powodować bezsenność.
Aby tego uniknąć załóż parę skarpet do snu.
9. Unikaj wieczornego kielicha: Mimo tego, że odrobina
alkoholu pozwala na szybsze uśnięcie, powoduje też, że sen jest bardziej
niespokojny i zaburza proces śnienia.
10. Układanka: Jeśli
przez 20 minut leżysz i nie możesz zasnąć, wstań i zrób cos niestymulującego.
Na przykład poukładaj puzzle prze kilka minut.
Tyle, jeśli chodzi o rady od autorów strony.
Co ja robię w tym obszarze?
Pierwszym krokiem na drodze do pracy nad snem musi być
poznanie swojego snu. Ale jak to zrobić? Przecież śpisz, nie wiesz, co się
dzieje!
Tutaj na ratunek przychodzi technologia. Jest mnóstwo
rejestratorów snu korzystających z czujników w telefonach komórkowych.
Wykorzystują mikrofony, czujniki światła, akcelerometry. To są świetne, małe laboratoria,
które na podstawie wydawanych odgłosów i tego jak się poruszasz podczas snu oceniają
głębokość snu i zbierają statystyki. Ja korzystam z aplikacji Sleep
as Android i napiszę, co ona robi i jakie ma praktyczne zastosowania.
Po zainstalowaniu aplikacji mamy do dyspozycji dziesiątki funkcji,
które robią ze zwykłej apki laboratorium snu. Nie sposób wymienić wszystkich i
nie chcę robić płaskiej wyliczanki, więc opowiem jak ja doszedłem do tego, że śpię
mniej niż 6 godzin i jestem zawsze wyspany J
Pierwszym krokiem jest ustawienie alarmu w aplikacji. To
zwykły budzik z kilkoma fajnymi opcjami budzenia. Możemy ustawić inteligentne
budzenie, czyli aplikacja rozpozna czy w określonym czasie do pobudki (na przykład
15 minut) występuje leki sen i wtedy odpali alarm. Alarm możemy wyłączyć po
prostu klikając lub zastosować kilka narzędzi, które pomogą nam się obudzić:
- Naklejamy w łazience koło lustra naklejkę NFC lub kod QR i
tylko ich zeskanowanie wyłączy budzik;
- Musimy wprowadzić kod CAPTCHA do aplikacji, żeby wyłączyć alarm;
- Musimy wytrząsnąć alarm z telefonu;
Przyznam się, że w początkowych okresach korzystałem z
części tych funkcji, ale po jakimś czasie przestały być potrzebne. Ale po
kolei.
Przez pierwszy tydzień, po prostu włączałem alarm i
śledzenie snu. Po tym czasie aplikacja w miarę wiarygodnie oszacuje na
podstawie danych z cyklu snu ile czasu potrzebujemy na sen, o której godzinie
należy się położyć i wstać, żeby zoptymalizować sen. Przeważnie wiemy, o której
musimy wstać, więc na podstawie takich danych można ustalić, o której się położyć.
Wtedy zaczyna się zabawa. Jeśli aplikacja wskaże Wam, że optymalnym czasem snu
jest 6h40min, to wprowadzamy ten czas do aplikacji, ustawiamy budzik i aplikacja
sama nam powie alertem – „Hej kolego! Do łóżka!”. Dzięki temu i cyklicznemu
sprawdzaniu danych statystycznych możemy modelować nasze zwyczaje związane ze
snem tak, aby wyciągnąć z niego jak najwięcej korzyści.
Możemy też pojechać w inną stronę, taką jak ja. Założyłem, że chcę spać maksymalnie 6 godzin. Więc wprowadzam taki czas i aplikacja mi pomaga tego pilnować. I też dzięki zbieranym informacjom mogę stwierdzić, czy to wystarcza, czy też jest to za mało. Aplikacja służy Tobie, nie kieruje Tobą.
Możemy też pojechać w inną stronę, taką jak ja. Założyłem, że chcę spać maksymalnie 6 godzin. Więc wprowadzam taki czas i aplikacja mi pomaga tego pilnować. I też dzięki zbieranym informacjom mogę stwierdzić, czy to wystarcza, czy też jest to za mało. Aplikacja służy Tobie, nie kieruje Tobą.
Bardzo ciekawymi i pomocnymi funkcjami jest anti-snoring
oraz rejestracja dźwięków. Dzięki mikrofonowi, aplikacja rozpoznaje czy
chrapiemy i poprzez wibracje albo odgłos cmokania powoduje, że przestajemy
chrapać. Najzabawniejsze jest to, że czasem nie zdajemy sobie sprawy ile dźwięków
w nocy wydajemy i słuchanie nagrań może być niezłą zabawą. Ale może mieć też poważniejsze znaczenie. Możemy
dzięki temu odkryć, że w nocy mamy problemy z oddychaniem, kaszlemy przez sen
czy wydajemy dźwięki dość niepokojące, które mogą wskazywać na chorobę lub inne
problemy.
Statystyki pokazują nam wszystkie potrzebne dane. Deficyt
snu względem zadeklarowanej jego długości, ilość cykli (czyli serii przejścia do
fazy snu głębokiego), czas wydawania dźwięków i chrapania itd.
Z funkcji, z jakich ja korzystam wymienię jeszcze:
- Świadome śnienie: aplikacja rozpoznaje, że wszedłem w fazę
snu głębokiego i uruchamia dźwięki binauralne, które mają stymulować pozytywne wrażenia
senne i wydłużyć czas snu głębokiego
- Kołysanka: od momentu włączenia śledzenia snu aplikacja
odtwarza relaksacyjne dźwięki lub odgłosy pozwalające łagodnie zasnąć. Może też
odtwarzać zdefiniowaną wcześniej listę odtwarzania.
- Cloud backup: wszystkie statystyki i nagrania dźwięków są
zapisywane w chmurze, na przykład na Dropboxie.
-Tagowanie i ocena: po pobudce mamy okienko, które pozwala
na wprowadzenie komentarza, oceny i tagu dla snu. Przy szczerej ocenie pomaga
to zbudować jeszcze bardziej wiarygodne statystyki.
Oczywiście aplikacja umożliwi integrację z Facebookiem i
innymi serwisami, ale ja z nich nie korzystam. Jestem maniakiem FB, ale bez przesady…
Kilka funkcji, z których nie korzystam:
- Dośpij: czyli tak zwane drzemki. Możemy ustawić, jaka ma być
ich długość na ile sobie tych drzemek pozwalamy. Jest też opcja, że jak
ustawimy dosypianie na 15 minut, to przy każdej kolejnej drzemce będzie ona
skracana o połowę. Dla tych co mają problemy i ciągle przesuwają pobudkę o pięć
minut, bardzo przydatne ;)
- Smart
Light: nowa funkcja w Sleep as Android. Współpraca z systemem Philips
HUE, czyli sterowanym rozjaśnianiem światła. Lampka przy łóżku może się w
określonym w aplikacji czasie i rytmie rozjaśniać, żeby łagodnie wybudzić Cię ze
snu.
Polecam wszystkim przetestowanie tej lub innych aplikacji do
pracy nad własnym snem. Ja wyciągnąłem z tego sporo korzyści i teraz prawie nigdy nie budzę się zły lub niewyspany. Często na kilka minut przed
budzikiem. A to oznacza, regularny sen, czyli na tyle ile można – lepsze samopoczucie
i więcej energii na cały dzień. Oczywiście można bagatelizować sen i olać całą problematykę,
tylko pamiętajcie, że ona nie oleje Was, bo każdy musi spać i poświęcamy na to dużo
czasu.
Dlaczego więc nie wziąć snu w swoje ręce, aby nie był przykrą koniecznością, tylko dobroczynną aktywnością.
Dlaczego więc nie wziąć snu w swoje ręce, aby nie był przykrą koniecznością, tylko dobroczynną aktywnością.
PS. Zdecydowałem, że dziś nie będę pisał na tematy
religijne. I tak wszyscy rzygamy kanonizacją JP2. W następną niedzielę zrobię podwójną
Szkółkę Niedzielną. Dziś i sobie, i Wam tego oszczędzę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz