Stwierdziłem, jak rano wstałem, że nie mam powodu do Wkurwu…jednak
po kilku godzinach okazało się, że jednak znalazły się osoby, które zasługują na
kilka słów w tym właśnie cyklu. Oczywiście nie będzie personalnie, a raczej w
kierunku postaw, które reprezentują takie osoby.
60. Tekst nieważny, ale autor chuj
Czytasz coś w Internecie. Nie podoba Ci się to, nie zgadzasz
się z tym. Dlaczego zatem od razu zaczynasz napierdalać na autora? Powiem Ci, dlaczego…
Bo jesteś jebanym leniem i intelektualnym dnem. Bo wiesz, że
jak odniesiesz się do tekstu, to będziesz go musiał przeczytać jeszcze ze dwa,
trzy razy. Być może przyznać się do błędu. A to jest ból dupy taki, że nawet
nie chcesz o nim myśleć. Dlatego zamiast uwag do tekstu, krytyki założeń i
sformułowań wolisz napisać, że autor to debil. Najwyżej się okaże, że nie jest
debile – pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Jak byś musiał wgryźć się w tekst, to
mogłoby się okazać, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem albo Twój słownik
nie pozwala na zrozumienie nawet połowy tekstu. O nie, przecież to za dużo
zmiennych i mózg mi się zagotuje – autor to cymbał.
Mam propozycję. Jak masz zamiar w taki sposób odpowiadać i
komentować moje teksty, to zostaw do siebie numer telefonu. Zadzwonię (a co, stać
mnie) i się umówimy. Spotkamy się i w tedy porozmawiamy o Twojej krytyce mojego
tekstu. Oko w oko. I jeśli wtedy, rozmawiając ze mną stwierdzisz, że jestem
głupim debilem – spoko, uszanuję Twoją opinię, bo mnie poznasz. Ciupkę, ale
poznasz. Do tego czasu – sugeruję zaprzestanie takich ocen. Bo robisz z siebie
idiotę…
61. Tekst za długi, nie czytałem, ale…
Co to kurwa jest! Jak widzę taki komentarz, to serio,
otwiera mi się właz do czołgu w tylnej kieszeni i mam ochotę komuś przyjebać.
Jak normalny, nieupośledzony umysłowo, człowiek może napisać coś takiego i
uważać, że jego zdanie ma jakąkolwiek wartość. O ile poprzedni typ wymaga
zwykłej pacyfikacji przy pomocy kija, to ten typ zasługuje tylko na pobicie na
śmierć czterdziestocentymetrowym gumowym penisem. Jak nie przeczytałeś tekstu,
to albo o tym nie pisz – i tak wyjdzie to w trakcie dyskusji, ale przynajmniej
nie spalisz się na początku; albo po prostu nie pisz nic. A osoby, które nawet napisać
tego nie potrafią pełnymi słowami, tylko używają skrótu „tl;dr”? Podejrzewam, że
są tak leniwe, że nawet mruganie uważają za sport ekstremalny. No, a krzyżówki rozwiązują
tylko geniusze – komu by się chciało hasła czytać…a co dopiero instrukcję…
Zatem jeśli trafiłeś na jakikolwiek mój tekst i po przeczytaniu
pierwszego zdania masz jakieś przemyślenia – wstrzymaj się kilka sekund,
poczytaj dalej, może właśnie o tym napisałem. A może napisałem coś zupełnie
odwrotnego i błyśniesz na forum swoją postawą. Może wyjdzie z tego fajna
dyskusja i przekonasz mnie do swojego stanowiska. Jeśli jednak nie potrafisz
się powstrzymać i musisz osrać resztę tekstu i od razu przywalić komentem –
ostrzegam. Ja swoje teksty znam i od razu rozpoznam czy ktoś go przeczytał.
Spodziewaj się w skrzynce gumowego jebadła, które stanie się przyczyną Twojego
trwałego kalectwa lub śmierci J
PS. To nie jest oferta handlowa i nikomu nie będę wysyłał nic za free pocztą, to tylko taka metafora. Ci, co doczytają ten tekst i tak zapewne to rozumieją. Reszta i tak nie przeczyta i wibrator będzie ich nową nadzieją, aż do osiągnięcia stanu, gdy zostanie ich celem w życiu i przeniosą swoje łóżko pod skrzynki pocztowe w oczekiwaniu na cud J
To tyle. Pewne coś
mi dziś jeszcze wpadnie, więc nie zwijam sztandarów.
Miłej soboty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz