Zapewne słyszeliście o projekcie zbudowania repliki Arki
Noego w Kentucky. Jeśli nie to dwa słowa wstępu, bo historia się dość ciekawie
rozwinęła.
Otóż Muzeum Kreacjonistyczne, kierowane przez Kena Hama
ogłosiło start projektu rozbudowania swojej ekspozycji o replikę biblijnej
Arki rozmiarach 1:1. Na ten cel dostali
od władz stanowych dotację w postaci odpisu podatkowego. Można z tą decyzją dyskutować,
ale jeśli projekt miał rozbujać przemysł turystyczny – nie widzę, dlaczego nie.
Poza tym taka replika pokazałaby jednoznacznie jakim absurdem jest wiara, że
wszystkie zwierzęta na ziemi się do niej zmieściły…ale odbiegam od tematu.
Otóż pieniążki, które miały spłynąć do projektu szerokim,
federalnym strumieniem zostały ZABLOKOWANE.
Z prostej przyczyny.
Na stronie Answers In Genesis umieszczono ogłoszenie pracy
dla grafika komputerowego. Ogólnie – standardowe ogłoszenie, ze standardowymi
wymaganiami…poza dwoma kwestiami:
Kandydat zostaje w nim zobowiązany do złożenia razem z
ofertą „Oświadczenia o wierze w Kreację”
i „Świadectwo Zbawienia”.
Takie wymogi łamią bezpośrednio stanowe i federalne prawa związane
z praca i zatrudnianiem ludzi.
Zajrzałem więc na stronę AIG i znalazłem ogłoszenie
na Solutions
Developera. Pierwszym punktem w wymaganiach jest:
„Stanowczo udowodnione
podążanie droga Chrystusa, wyraźne w życiu osobistym, które jest bez zarzutu „abyście
(…) się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i
pracować własnymi rękami” (1 Tesaloniczan 4:11); to znaczy serce sługi, który
pracuje sumiennie i na chwalę Boga.”
I jak przejrzałem inne ogłoszenia, to wszystkie zawierają
podobne bzdury lub konieczność zgody i podpisania „Świadectwa Wiary AIG”.
O ile w przypadku normalnego naboru do prywatnej firmy –
luz, nie przeszkadza. Niech sobie za swoje prywatne pieniądze zatrudniają kogo
sobie tylko chcą.
Natomiast rozumiem obiekcje w przypadku projektu, który jest
współfinansowany z budżetu stanowego.
I teraz narzuca się jedno pytanie – czy kreacjoniści porzucą
swoje dogmaty na rzecz kasy, czy uwalą cały projekt?
Swoją drogą mogłoby być ciekawie, gdyby ateista albo poganin
robił kreacjonistom grafikę do Arki. Mielibyśmy na pewno sporo zabawy szukając
w tych pracach ukrytej drwiny lub innej formy artystycznego sprzeciwu wobec
wykonywanej pracy. Numery takie zdarzały się w oderwaniu od religii i wiary,
więc nie sądzę, żeby w tym przypadku można by było tego uniknąć.
Z jednej strony chce, żeby Arka powstała. Nic bardziej nie podważy
tego mitu niż odbudowanie tej łódki.
Z drugiej strony – chyba dość szybko się przekonamy co jest
ważniejsze dla tych świrów od potopu – kasa czy wiara.
Podejrzewam, ze odpowiedź będzie jednoznaczna, ale
zobaczymy. Penie na dniach się to wyjaśni i na bank przekażę Wam wieści J
Oryginalny artykuł – TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz