Niniejszym chcę rozpocząć nowy cykl J
Oglądam bardzo dużo filmów na YT, zwłaszcza dotyczących
ateizmu, nauki, religii. I przyznam się szczerze, że do tej pory nie zwracałem uwagi
na komentarze, a jeśli już je czytałem to pobieżnie i bez szczególnego
zaangażowania. Tym bardziej nie wdaję się w dyskusję z kretynami i ćwokami.
Postanowiłem jednak na swój sposób zamieszać w tym bagienku
i będę, co sobotę wrzucał co bardziej kretyńskie komentarze i dodawał do nich
swój komentarz.
Dlaczego nie robię tego na YT?
Bo jeśli kiedykolwiek czytaliście ciąg komentarzy na tym
portalu, to przeważają tam ataki personalne i rzeczowa dyskusja czy
rekonstrukcja krytyczna komentarza jest po prostu niemożliwa. Czyli niemożliwa
jest rzeczowa dyskusja.
Jest też drugi powód. Na swoim blogu mogę kontrolować sytuację,
mam władzę i nie zawaham się jej użyć. Bo uwierzcie mi, ze przypadki jakie
wybiorę, to nie są komentarze osób, z którymi można dyskutować. To są przypadki
beznadziejne. I tak jak w przypadku ciężko chorego pacjenta nie diagnozuje się
choroby w obecności chorego, tak ja nie będę z przyczyn etycznych zanosił tym
ludziom wieści o ich schorzeniu. Bo tak naprawdę mam w dupie czy wyzdrowieją.
Mnie nie obowiązuje żadna przysięga typu „primum
non nocere” J
Zaczynamy.
Pierwszy komentarz buchnąłem z filmu Czterej jeźdźcy: Dawkins, Dennett, Harris,
Hitchens
Przeczytaliście? Dobrze.
Otóż prawdą jest to, że w 1410 roku, po wygranej pod
Grunwaldem, papież Grzegorz XII rzucił klątwę na króla i naród polski za walkę
z zakonem krzyżackim. Nie ma żadnych przekazów odnośnie unieważnienia tej
klątwy. Jeśli zatem zgodnie z prawem kanonicznym klątwa ta nie została
cofnięta, wszystkie sakramenty i święcenia w Polsce są nieważne. Nieprawne byłoby
także to, że Wojtyła został papieżem. Więc albo ktoś gdzieś coś poodkręcał,
albo nikt nie zwrócił uwagi. To tak jak
wojna 355 letnia pomiędzy Holandią a wyspami Scilly. Została wypowiedziana w
1651 roku i mimo że nie padł ani jeden strzał, trwała aż do 1986 roku, kiedy zakończyła
się traktatem pokojowym. Idąc więc za logiką, której tak usilnie domaga się
nasz rozmówca – są jednoznaczne dowody na rzucenie klątwy, brak dowodów na jej
odwołanie…wnioski są dość jasne…
„Bez kościoła nie ma Polski” – kolejny kretynizm typowy dla
kato-zjebów. Kościół katolicki miał wpływ na utworzenie pierwszej monarchii na
terenach zarządzanych przez ród Piastów, a zamieszkiwanych przez plemię Polan.
Miało to jednak miejsce na długo przed chrztem Polski, który de facto został na władcy Polski wymuszony.
Każdy może sobie znaleźć i poczytać na ten temat. Jeśli jednak ktoś uważa, że
kościół jest najważniejszym spoiwem polskości, to mnie osobiście bardzo
wkurwia. Jest tyle wspaniałych rzeczy, które nas łącza jako rodaków – język, historia,
tradycja, terytorium – dlaczego mamy spłaszczać to wszystko do poziomu – KRK nas
spaja, wszystko inne to gówno. No i w jaki sposób w pustych głowach takich
ludzi mieści się pojęcie, że obca instytucja jest spoiwem narodowym. Kościół
jest kolonialną agenturą obcego państwa, ostatniej dyktatury w Europie. Dla
mnie każdy kto uważa się za narodowca, nacjonalistę i wspiera kościół jest po
pierwsze hipokrytą, po drugie zdrajcą.
Pominę wynikające z chrześcijańskiej mentalności komplementy
w kierunku rozmówcy („kurwo zajebana, śmieciu żydowski, kurwo niemiecka”).
„Bez KRK Polacy by dziś czytać nie umieli, a przed 966
byliśmy małpami” – to jest niezłe. Czyli według Plagiatora65 to kościół przyniósł
kaganek edukacji do Polski i przyspieszył ewolucję naszego narodu. Ciekawe, bo
wszelkie dane mówią o tym, że analfabetyzm był podtrzymywany przez kościół. Według
„Słownika Historii Polski” Tadeusza Łepkowskiego, w Rzeczpospolitej Obojga Narodów,
czyli w połowie XVIII wieku analfabetami było ponad 90% społeczeństwa! Sytuacja trochę się poprawiła pod zaborami, ale
planową likwidację analfabetyzmu podjął dopiero rząd PRL w latach 1949 – 1952.
A wszyscy wiemy jak bardzo Kościół wspierał PRL…
Co do tego, że Polacy przed chrztem byli małpami nawet się
nie odniosę…szkoda czasu…
Kolejne dwa komentarze pochodzą z filmu Hitchens nokautuje cz.1 (Napisy PL)
Po prostu kretyn. Ateizm to postawa wobec istnienia Boga,
nie ideologia. Ani nazizm, ani komunizm nie były, ani nie są ideologiami „ateistycznymi”,
bo coś takiego nie istnieje. Czy może istnieć wierzący w Boga komunista – jak najbardziej;
czy naziol może być katolikiem, protestantem czy muzułmaninem – jasne! Myślę, że
to wystarczy jako dowód na to, że ten koleś nie wie o czym pierdoli.
Sorki, ale to jest po prostu coś co przekroczyło moją
granice.
Po pierwsze – skąd wiedza o tym, co Hitchensa interesowało? Beny miał osobista relację z Christopherem? Leżał pod jego materacem lub posypywał mu koks? I jeśli jest ktoś kto cokolwiek czytał Hitchensa, to od razu może wytknąć głupotę wypowiedzi tego osobnika. Żaden ateista nie gardzi ludzkim życiem. Życie to jedyne co mamy w szerokim ujęciu.
Po drugie – ten kutasik twierdzi, że zwierzęta nie zabijają
swoich młodych. Ja bym mu zaproponował powrót na lekcję biologii i odrobinę
edukacji. Zabijanie nadmiarowych młodych w niesprzyjających okolicznościach
jest normą w świecie zwierzęcym. Jeśli samica ptaka wie, że nie uda jej się
wykarmić wszystkich piskląt, to potrafi wyrzucić świeżo wyklute ptaszki z
gniazda. Nie jest tez rzadkością porzucanie czy wprost zabijanie młodych przez
matki czy inne osobniki w stadzie. Motywy są różne, ale widać, że koleś nie ma
pojęcia o tym o czym pisze.
„Ateizm jest pozostałością po prymitywnej biologicznej
przeszłości” – zgrabne, ale do szpiku kości błędne stwierdzenie. To wiara i religia
są pozostałościami po prymitywizmie ludzi. Religia i wiara zastępowały wiedzę
gdy jej brakowało. Dziś dzięki postępowi nauki Bóg nie jest potrzebny do wyjaśnienia
czegokolwiek. Poza tym, że nie wyjaśniał tak naprawdę niczego. Człowiek nie potrzebuje
odniesienia do żadnego absolutu, bo absolut nie jest źródłem niczego. No może
poza pustym pocieszeniem. Zwłaszcza jak inny człowiek tworzy ten absolut i go
definiuje.
I jeśli chodzi o porównanie ateistów do psów. Wiecie kto
bardziej przypomina lojalnego i wiernego swojemu panu pieska? Ludzie religijni.
Nakładają sami sobie na szyje obrożę grzechu i winy i dają się prowadzić na
smyczy przez święte księgi i wszelkiej maści kapłanów. Zatem prawdą jest, że
najczęściej osądzimy innych poprzez pryzmat tego jak sami się oceniamy...ujadający
kundlu nieistniejącego Boga i opresyjnej wiary.
Tyle na dziś.
Dajcie znać w komentarzach czy podoba Wam się to, co zrobiłem
powyżej i czy chcecie bym kontynuował.
Jak znajdziecie jakiś komentarz, który moze pasować do następnej części lub chcecie, żebym go objechał –
wrzucajcie na reasonspawn.blog@gmail.com.
Pamiętajcie o podaniu linka do filmu i screenu komentarza.
Może to być komentarz po angielsku, nie ma problemu, przetłumaczę go dla polskich czytelników J
Może to być komentarz po angielsku, nie ma problemu, przetłumaczę go dla polskich czytelników J
Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie zrobić fajny i ciekawy
cykl sobotni J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz