Dziś
trochę nauki, ale dość blisko spraw społecznych, które mnie interesują.
Siódmego
listopada pojawił się artykuł na stronie ScienceAlert,
który prezentował wyniki ciekawego badania. Badanie, którego zakres obejmuje
okres od lat dwudziestych zeszłego wieku, aż do początku nowego tysiąclecia. I
bada wpływ mediów, specyficznie filmów i gier komputerowych, na zachowania
agresywne.
W
pierwszej części badania, autor porównuje wzrost agresywnych przedstawień w
filmach z liczbą popełnianych zabójstw. I nie znajduje bezpośredniego związku pomiędzy
trendami częstotliwości występowania przemocy w popularnych filmach, a ilością
zabójstw w badanej populacji (USA). Dane pokazują, że w pewnych momentach
wartości te stały po przeciwnych stornach tej osi. Oczywiście mówimy o
korelacji.
Zabójstwa vs przemoc w filmach |
W
drugiej części zbadał wpływ agresywnych gier komputerowych na wzrost
agresywnych zachowań wśród młodzieży w latach 1996 – 2011. Tutaj dane pokazują
wyraźną korelacje między wzrostem przemocy w grach a spadkiem liczby
agresywnych zachowań.
Przemoc w grach vs agresywne zachowania |
Badacze
są dalecy od wyciągani jednoznacznych wniosków, bo w grę wchodzi cała masa
czynników, które, poza badanymi grami czy filmami mają wpływ na społecznie
agresywne zachowania. Natomiast nie wykazano bezpośredniego wpływu tych
przekazów na agresywne zachowania.
Cały
artykuł możecie przeczytać TUTAJ (po
angielsku).
Oczywiście
to badanie nie zamknie dyskusji, ani nie uciszy moralizatorskich krzykaczy,
którzy szukają kozłów ofiarnych, bonie chcą się zmierzyć z prawdziwymi przyczynami
tych zjawisk. Uważam jednak, że takie badania są potrzebne, żeby ucinać głupie
dyskusje.
Nie wyciągałbym wniosków, o których pewnie pomyśleliście – że im więcej agresji
w grach i filmach, tym mniej agresji w realu. Aż tak daleko bym nie poszedł.
Faktem
natomiast jest to, że nasze doświadczenia w sieci i wirtualnych
rzeczywistościach są równie prawdziwe i budzą w takim samym stopniu różne emocje
jak doświadczenia w poza cyfrowej rzeczywistości. I jeśli miałbym wskazać na kogoś,
kto nie popełni agresywnego czynu wobec rówieśników to raczej wskazałbym na
nastolatka, który po stresującym dniu zabije kilkuset szkopów w Call of Duty,
niż na młodzieńca, który zamknięty w czterech ścianach nie znajdzie sposobu na
nieinwazyjne „upuszczenie pary”.
Zatem
następnym razem jak usłyszycie od kogoś, że gry komputerowe albo filmy powodują
wzrost agresji – pokażcie im to badanie. Niech przetrawią, że takie gadanie nie
tylko nie ma poparcia w faktach, ale badania wskazują na odwrotną korelację…
PS.
Postaram
się w najbliższym czasie przetłumaczyć całe badanie, nie obiecuję, kiedy, bo
czasu na podobne wyzwania coraz mniej, ale na bank to zrobię, bo uważam, że to
ważne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz