Val Kilmer, którego wszyscy znamy z takich filmów jak Top Gun, The Doors czy Tombstone, trafił
tydzień temu do szpitala, Z krwawieniem z gardła. Lekarze podejrzewają, że ma
to związek z wcześniejszymi obawami o raka gardła. Kilmer jednak odmówił
leczenia i oddał się pod opiekę ludzi z Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki.
Klika słów na temat tej grupy…
Założona w XIX wieku przez Mary Barker Eddy, która w swojej
książce „Nauka i zdrowie”, że choroba to tylko złudzenie i może być wypędzona
przy pomocy modlitwy. Doktryna została następnie rozszerzona do twierdzenia, ze
cała rzeczywistość jest nierealna i tylko Biblia jest droga do zbawienia.
Odmawiają leczenia, nie uznają lekarstw i zabraniają ich stosowania także wobec
chorych dzieci. W chwili obecnej Kościół Nauki Chrześcijańskiej ma ponad 2
miliony wyznawców w 60 krajach, w tym w Polsce.
Wśród znanych członków kościoła byli: Joan Crawford, Doris
Day, Cecil B. Mille, Mickey Rooney, czy bliżej nam – Robert Duvall czy właśnie
Val Kilmer.
Otóż Kilmer zamiast udać się na badania po pojawieniu się
pierwszych objawów oddał się w ręce kościoła. Tak zwani practitioners to osoby wyszkolone do tego, aby w zamian za
wynagrodzenie modlić się za chorego!
To jedyna usługa oferowana przez kościół. Żadnej opieki medycznej, żadnych
nawet podstawowych zabiegów pielęgniarskich. Nawet w domach opieki kościoła jedyne,
czego mogą się spodziewać ciężko chorzy to karmienie i mycie…i modlitwa za ich
zdrowie. Statystyki
mówią o znacznie większej śmiertelności wśród wyznawców tego kultu…i jest to
raczej oczywiste. Więcej możecie poczytać TUTAJ (na polskiej Wiki jest niewiele informacji,
więc jeśli się tym zainteresujecie szukajcie gdzie indziej).
%2C_19_July_2011.jpg)
Dlatego nie powinno być nigdy zgody na ingerencje kościoła,
deklaracji sumienia i innych religijnych bzdur w kwestie medyczne. Zwłaszcza,
jeśli na szali stoi zdrowie i życie ludzi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz