Artykuł ukazał się
na stronie universalfreepress.com.
Poniżej jego tłumaczenie mojego autorstwa. Oczywiście nie
omieszkam dodać, po wszystkim, kilku zdań komentarza, więc
czytajcie do końca :)
Molestowanie dzieci jest nie tylko szeroko rozpowszechnione w
świecie muzułmańskim, ale jest całkowicie akceptowalne, jako
standardowa praktyka muzułmańskich mężczyzn. W 2012 roku prawnicy
Pentagonu, na zlecenie administracji prezydenta Obamy stworzyli
podręcznik wojskowy, w którym zabraniają jakiegokolwiek
krytykowania molestowania dzieci przez oddziały stacjonujące w
krajach muzułmańskich.
75 stronicowa książka mówi, że oddziały powinny unikać
„obraźliwego komentowania Talibów, propagowania równości praw
kobiet, jakiejkolwiek krytyki pedofilii, żadnej
krytyki w kierunku Afgańczyków czy wspominania, w
ogóle, o homoseksualizmie czy homoseksualnych zachowaniach” lub
„czegokolwiek związanego z Islamem”, jak donosi Judicial
Watch.
Oczywiście, gdy mówimy o pedofilii w kulturze Islamu, nie możemy
zapominać o oryginalnym 'chomo' (slangowe określenie
pedofila, od słów 'child molester')...czyli o
Mahomecie.
Mahomet ożenił się ze swoją oblubienicą, Aiszą, gdy ta miała
sześć lat, ale podobno czekał aż skończy 9 lat by ją
zdeflorować.
W 2011 roku, duchowny muzułmański Dr
Salih bin Fawzan próbował racjonalizować kryminalne zachowanie
Mahometa, w następującym (raczej godnym pogardy)
tekście:
Historia
małżeństwa proroka z Aiszą objawia nam to, jak prorok zachowywał
się względem Aiszy, a przede wszystkim pokazuje jak powinny
przebiegać relacje między mężem i żoną. Tak jak prorok postąpił
z Aiszą.
Wiemy,
że matka Aiszy zdjęła dziewczynkę z huśtawki, na której się
bawiła, by ja uczesać i przygotować by prorok w nią wszedł
(uprawiał z nią seks) – i zrobiła to tego samego dnia.
To robi się jeszcze bardziej chore…
Widzicie,
ona się bawiła tego samego dnia z rówieśnikami mimo tego, że
w ten dzień wypadał dzień konsumpcji – i jedyne co musiano
zrobić, to ją przygotować dla proroka, by mógł uprawiać z
nią seks.
Co widzimy gdy prorok ożenił się z Aiszą? Czy podszedł do
niej i powiedział „OK, teraz jesteś mężatką, jesteś dorosła,
powinnaś być dojrzała, musisz zrobić to i to; musisz zapomnieć o
zabawkach i małych przyjaciołach; musisz być teraz żoną dla męża
i musisz zaspokajać moje potrzeby” i tyle?
Nie. Prorok pozwolił jej nadal bawić się lalkami – w
rzeczy samej, prorok nawet sam obdarowywał ją takimi rzeczami do
zabawy.
Ten sam saudyjski duchowny wydał fatwę
głoszącą, że nie może być minimalnego wieku dla dziewczynek, by
mogły wychodzić za maż, „nawet jeśli są w
kołyskach”, i wprost „jeśli można je
umieścić pod i są zdolne do utrzymania wagi mężczyzny.”
I w tradycji proroka pedofila, w kilku z tak zwanych „umiarkowanie
muzułmańskich” krajach, nie ma wieku minimalnego dla dziewcząt
do zamążpójścia. Wchodzą w to: Arabia Saudyjska, Zjednoczone
Emiraty Arabskie i Jemen.
Kilka lat temu, minimalnym wiekiem w Jemenie było 15 lat, ale
zniesiono tę granicę w 1999 roku. Nieoficjalnie, Jemeńscy
duchowni zgadzają się, że pokwitanie
zaczyna się w wieku dziewięciu lat,
dlatego jest to odpowiedni wiek żeby mężowie mogli
rozpocząć współżycie z ich dziecięcymi pannami młodymi –
według raportu
Human Rights Watch.
Jaki jest mój komentarz do tego? Nie za bardzo wiem, co
napisać...szczerze. Bo napawa mnie to obrzydzeniem i złością.
Żadna odmienność kulturowa, czy wyssana z palca ideologia nie może
być usprawiedliwieniem dla takich praktyk. A w przypadku Islamu, są
to praktyki utrwalane i propagowane systemowo. Z prorokiem jako
wzorcem i imamami jako prawodawcami; tymi samymi imamami, którzy
gwałcą małe dziewczynki by sprawdzić czy są dziewicami…
Przymykanie na to oka w myśl wyrzuconej na śmietnik w 2011 roku
polityki armii USA „don't
ask, don't tell”, która nadal odnosi się do kwestii pedofilii
w krajach muzułmańskich, jest kpiną z praw człowieka. Tych samych
praw, które rzekomo USA jedzie bronić...
I jakoś nie widać „umiarkowanych” muzułmanów otwarcie
krytykujących te praktyki w krajach kolebki ich religii. Nie widać
manifestacji niezadowolenia, po kolejnej śmierci dziewczynki
zgwałconej przez obślizgłego starucha w turbanie! W tym zakresie –
Islam jest dla mnie gorzej niż szambem. Jest religią nie tylko
wrogą dla inności, jest religią pedofilską, systemowo i
instytucjonalnie pozwalającą na molestowanie, gwałty i seksualne
zbrodnie na swoich własnych dzieciach.
Zapewne są grupy muzułmanów, którzy takie akty potępiają...ale
są milczącym głosem...milczą w obawie przed fatwą oszołoma z
Arabii czy Syrii...i boją się gniewu ulubieńca ich bóstwa. Bo
przecież prorok był ideałem – mordującym przeciwników,
zlecającym zabójstwa poetów i gwałcącym małe dziewczynki,
pieprzonym ideałem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz