Pisałem już o deklaracji wiary i klauzuli sumienia jakiś czas
temu [TU].
Nie wracałem do tematu, bo uznałem to za folklor lub, co najmniej, kolejną „sensacyjkę”
prosto z Frondy. Okazało się, że jednak żyjemy w kraju w pizdu daleko za
zachodem i są w tu naukowo wykształceni ludzie, którzy mają w dupie swoje
obowiązki i przedkładają nauki kościoła nad dobro ludzi.
Chodzi o niesławną listę Deklaracji Wiary [źródło].
Zanim skomentuję jej
zawartość, bardzo Was proszę, udostępniajcie ten wpis.
Zamieszczę w nim link do arkusza z danymi w tego PDFa, żeby można było łatwo i
szybko odnaleźć czy przypadkiem lekarz, do którego się wybieracie nie zrezygnował
ze swoich praw i obowiązków na rzecz wiary w kościół, kurwa jego mać,
katolicki.
A jak już będziecie musieli pójść do takiego znachora, to poproście
go grzecznie po zakończeniu wizyty o wywieszenie na drzwiach ogłoszenia takiej
treści:
JESTEM
SYGNATARIUSZEM „DEKLARACJI WIARY”
DLA MNIE
WAŻNIEJSZE JEST TO, W CO WIERZĘ, NIŻ DOBRO PACJENTÓW
DLA MNIE
WAŻNIEJSZE JEST TO, CO MÓWI KOŚCIÓŁ NIŻ TO, CO MÓWI NAUKA MEDYCZNA
JEŻELI
PRZYSZEDŁEŚ PO COŚ, CO NIE JEST ZGODNE Z NAUKĄ KOŚCIOŁA,
TO POWINIENEŚ MIEĆ
ZE SOBĄ PISMO OD BISKUPA Z DYSPENSĄ
W PRZECIWNYM
WYPADKU ODEJDŹ I NIE KALECZ MOJEGO KATOLICKIEGO SUMIENIA
Podpisany
SZAMAN KOŚCIOŁA
KATOLICKIEGO
Dr/Prof ………………………………………………………………………………….
W linku poniżej macie wyciągniętą z PDFa do excela listę
sygnatariuszy tej deklaracji fanatyzmu i zacofania
>>>LISTA
ZNACHORÓW<<<
Co ona zawiera.
Co zdziwiło mnie bardzo, większość sygnatariuszy to…kobiety!
Ponad 1800 nazwisk to panie, a nieco ponad 650 to mężczyźni. Czy te lekarki
powariowały? Przecież zarówno dostęp do zawodu jak i do nauki właśnie przez kościół
był przez wieki im zabraniany. I teraz one, wykształcone kobiety biorą stronę swojego
odwiecznego prześladowcy! To jest po prostu żenujące, drogie panie. Naprawdę…
Spójrzmy na specjalizacje.
352 pediatrów –jak
już kościół zabroni dokonać aborcji i badań prenatalnych to Ci ludzie mają
leczyć nasze dzieci, dbać o ich zdrowie. Z tym, ze tych 352 pediatrów najpierw
sobie sprawdzi w katechizmie lub biblii czy dana choroba to nie jest kara boża,
lub wystarczy modlitwa. A może trzeba wezwać egzorcystę?!
228 internistów –
oni są kluczowi w zdrowiu dorosłych ludzi. Dziś żeby uzyskać skierowanie do
specjalisty (poza niektórymi wyjątkami) trzeba się przebić przez swojego
lekarza „pierwszego kontaktu, który jest internistą. To od niego zależy pierwsza
ocena choroby i to czy skierować Cię na leczenie specjalistyczne czy nie. Wystrzegać
się tych typów jak ognia. Jeśli jesteście zapisani do tych znachorów, jako do
lekarzy rodzinnych – czym prędzej spieprzajcie bo od tego zależy Wasze życie!
197 studentów
medycyny – oni zasila któraś ze specjalizacji, wiec trzeba czekać na aktualizację
tej ważnej dla naszego zdrowia listy.
195 pielęgniarek –
czyli bardzo ważny personel pomocniczy. Potrafię sobie wyobrazić, że lekarz każe
wykonać zabieg pielęgniarce a ona odmawia ze względu na klauzule sumienia.
Sorki, ale jeśli spotkałbym się z czymś takim, to na miejscu zażądałbym
zwolnienia takiej piguły z wilczym biletem…
159 stomatologów –
niby nie ważni. Ale wyobraźcie sobie, ze stomatolog wyrwał Wam ząb, zapłaciliście
za to. Następnego dnia zaczyna Wam się to paskudzić i kurewsko boli. Wracacie
do niego, ale on mówi „Sorki, ale Pan mi wygląda na osobę, która może wykorzystać
środki przeciwbólowe do narkotyzowania się lub sprzedaży i nie mogę Panu wystawić
recepty – klauzula sumienia”.
75 lekarzy chorób
wewnętrznych – to jest to samo, co internista, więc po prostu sobie ich
zsumujcie.
66 kardiologów –
jak Twoje serce nie bije dl Jezusa i matki kościoła to może stanąć na wieki
dzięki wkładowi tych szamanów podpisanych na tej liście…
66 psychiatrów –
to jest przegięcie. Byłoby to przegięciem jakby się pojawił się, chociaż jeden
psychiatra, a jest och ponad sześćdziesięciu. W przypadku jakichkolwiek chorób
psychicznych od razu dzwońcie po egzorcystę, jeśli ktoś Was skieruje do lekarza
z listy…i tak się na tym skończy…ja bym tych lekarzy pozbawił prawa do
wykonywania zawodu.
65
położników/ginekologów – to jest forpoczta obrońców życia napoczętego. NA
miejscu kobiet jak ognia unikałbym tych nazwisk. I nie ważne czy chodzi o
antykoncepcję, badania płodu czy choroby weneryczne. Jak nie zostaniecie
zabójczyniami dzieci poczętych to na pewno ladacznicami i dziwkami, które współżyją
na lewo i prawo…
53 lekarzy medycyny
rodzinnej – czyli taki multispecjalista pediatryczno-internistyczny. Dodajemy
ich do pierwszych dwóch kategorii.
Później mamy według ilości (ale poniżej 50 nazwisk) – anestezjologów,
okulistów, neurologów, położne, dermatologów i tak dalej…
Ta lista jest przerażająca i bardzo smutna.
47 profesorów i 207 doktorów. Jak dla mnie to Ci ludzie są straceni, jako lekarze, czyli osoby opierający swoje działania na nauce o człowieku i kierujące się zasadami dobra pacjenta.
Okazuje się, że mają oni pacjenta głęboko w dupach i ważniejsze dla nich są ich wierzenia i spokojny, nocny sen.
Niech usłyszę jeszcze raz od kogokolwiek ze kościół jest
przyjacielem człowieka i nauki…od razu walę w pysk!
Amen!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz