W zeszłym tygodniu Mojsze ruszył w końcu dupę z miejsca. I mieliśmy zapowiedź konfrontacji przynajmniej z kilkoma plemionami...zobaczymy jak to wyjdzie!
Rozdział
14
1
Wtedy całe zgromadzenie zaczęło wołać podnosząc głos. I płakał
lud owej nocy.
Przypomnę
Wam..chodzi o to, że podobno jedno z plemion to giganci i pożerają
swoich mieszkańców...
2
Izraelici szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi. Całe
zgromadzenie mówiło do nich: Obyśmy byli pomarli w Egipcie albo tu
na pustyni!
Spieszą
się do swojego Bogusia…
3
Czemu nas Pan przywiódł do tego kraju, jeśli paść mamy od
miecza, a nasze żony i dzieci mają się stać łupem nieprzyjaciół?
Czyż nie lepiej nam będzie wrócić do Egiptu?
Ciekawe
czy podzielają te emocje w odniesieniu do wrogów...też będą
ubolewać jak przeciwnicy padną od miecza, a dzieci i kobiety pójdą
w niewolę...zobaczymy..
4
Mówili więc jeden do drugiego: Wybierzmy sobie wodza i wracajmy z
powrotem do Egiptu.
5
Mojżesz i Aaron padli przed całym zgromadzeniem społeczności
Izraelitów twarzą na ziemię.
Wywrócili
się? I po co padać twarzą...można ciałem, a głowę trochę
unieść, coby się piasku nie nażreć…
6
A Jozue, syn Nuna, i Kaleb, syn Jefunnego, którzy należeli do
badających kraj, rozdarli szaty
7
i mówili do całej społeczności Izraelitów: Kraj, który
przeszliśmy celem zbadania go, jest wspaniałym krajem.
8
Jeśli nam Pan sprzyja, to nas wprowadzi do tego kraju i da nam ten
kraj, który prawdziwie opływa w mleko i miód.
Leżymy
i pachniemy, a Bogus nam da...podejrzewam, że aż taki
wspaniałomyślny to ten nasz socjopata nie jest.
9
Tylko nie buntujcie się przeciwko Panu. Nie bójcie się też ludu
tego kraju, gdyż ich pochłoniemy. Obrona od niego odstąpi, a z
nami jest przecież Pan. Zatem nie bójcie się ich!
10
Całe zgromadzenie mówiło, by ich ukamienować, gdy [wtem] ukazała
się chwała Pana wobec wszystkich Izraelitów nad Namiotem
Spotkania.
Kurde...a
było tak blisko…
11
I rzekł Pan do Mojżesza: Dokądże jeszcze ten lud będzie Mi
uwłaczał? Dokądże wierzyć Mi nie będzie mimo znaków, jakie
pośród nich zdziałałem?
Jaki
obrażalski!
12
Zabiję ich zarazą i zupełnie wytracę, a ciebie uczynię ojcem
innego narodu, który będzie większy i silniejszy niż oni.
I
foch. Jahwe Style!
13
Mojżesz rzekł jednak do Pana: Egipcjanie słyszeli, że Ty ten
naród wyprowadziłeś swą mocą spośród nich,
14
i donieśli o tym mieszkańcom tego kraju. Słyszeli oni, że Ty,
Panie, przebywasz pośród tego narodu i bywasz widziany twarzą w
twarz; że Twój obłok stoi nad nimi, że Ty wśród dnia idziesz
przed nimi w słupie obłoku, a w nocy - w słupie ognistym.
15
Gdy więc ten naród wybijesz do ostatniego męża, narody, które o
tym posłyszą, powiedzą o Tobie:
16
Pan nie mógł sprawić, by ten naród wszedł do kraju, który mu
poprzysiągł, i dlatego ich wytracił na pustyni.
Bierze
Bogusia pod siusiu...szantażyk emocjonalny…
17
Niech się okaże, Panie, cała Twoja moc, jak przyobiecałeś
mówiąc:
18
Pan cierpliwy, bogaty w życzliwość, przebacza niegodziwość i
grzech, lecz nie pozostawia go bez ukarania, tylko karze grzechy
ojców na synach do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia.
19
Odpuść więc winy tego ludu według wielkości Twego miłosierdzia,
tak jak znosiłeś ten lud od Egiptu aż dotąd.
I
na litość…
20
I odpowiedział Pan: Odpuszczam zgodnie z twoim słowem.
21
Lecz - na moje życie - napełni się chwałą Pana cała ziemia.
22
Wszyscy, którzy widzieli moją chwałę i moje znaki, które
działałem w Egipcie i na pustyni, a wystawiali Mnie na próbę już
dziesięciokrotnie i nie słuchali mego głosu,
23
ci nie zobaczą kraju, który obiecałem pod przysięgą ich ojcom.
Żaden z tych, którzy Mną wzgardzili, nie zobaczy go.
Gdzie
te dziesięć razy? Ja z pamięci mogę przywołać trzy, może
cztery...chyba, że autor nie mówi nam wszystkiego…
I bardzo ciekawe jest to, ze po raz kolejny Boguś nie dotrzyma słowa. Obiecał ich zaprowadzić do ziemi obiecanej, a teraz mówi...takiego wała ją zobaczycie, bo źle o mnie mówicie. Ego większe niż mózg...
I bardzo ciekawe jest to, ze po raz kolejny Boguś nie dotrzyma słowa. Obiecał ich zaprowadzić do ziemi obiecanej, a teraz mówi...takiego wała ją zobaczycie, bo źle o mnie mówicie. Ego większe niż mózg...
24
Tylko słudze memu Kalebowi, który ożywiony innym duchem okazał Mi
pełne posłuszeństwo, dozwolę wejść do kraju, który już
przewędrował, i potomstwu jego dam go w posiadanie.
Jeden
wybraniec. Łaskawca…
25
Amalekici i Kananejczycy mieszkają w dolinie. Jutro zawrócicie i
pociągniecie na pustynię w kierunku Morza Czerwonego.
Będzie
wojenka!
26
Pan przemówił znów do Mojżesza i Aarona i rzekł:
27
Jak długo mam znosić to przewrotne zgromadzenie szemrzące przeciw
Mnie? Słyszałem szemranie Izraelitów przeciw Mnie.
28
Powiedz im: Na moje życie - wyrocznia Pana - postąpię z wami
według słów, któreście wypowiedzieli przede Mną.
29
Trupy wasze zalegną tę pustynię. Wy wszyscy, którzy zostaliście
spisani w wieku od dwudziestu lat wzwyż, wy, którzyście przeciwko
Mnie szemrali,
30
nie wejdziecie z pewnością do kraju, w którym uroczyście
poprzysiągłem wam zamieszkanie, z pewnością nie wejdziecie - z
wyjątkiem Kaleba, syna Jefunnego, i Jozuego, syna Nuna.
31
Wasze małe dzieci, o których mówiliście, że będą wydane na
łup, one wejdą i poznają kraj, którym wyście wzgardzili.
Ciekawy
jestem, kto po tym zostanie przy Mojżeszu...jak zostaną, to nadaję
im oficjalne miano najgłupszego zgromadzenia ludzi pod słońcem!
32
Jeśli zaś chodzi o was, to trupy wasze legną na pustyni,
33
a synowie wasi będą się błąkali na pustyni przez czterdzieści
lat, dźwigając ciężar waszej niewierności, póki trupy wasze nie
zniszczeją na pustyni.
Oto
słowa łaskawego i miłosiernego Boga Waszego. On Was kocha!
34
Poznaliście kraj w przeciągu czterdziestu dni; każdy dzień teraz
zamieni się w rok i przez czterdzieści lat pokutować będziecie za
winy i poznacie, co to znaczy, gdy Ja się oddalę.
Strasznie
to wszystko wyolbrzymione. Kara za mówienie czegoś co się nie
podoba najwyższej władzy? Śmierdzi mi to
totalitaryzmem...niebiańskim totalitaryzmem…
35
Ja, Pan, powiedziałem! Zaprawdę, w ten sposób postąpię z tą złą
zgrają, która się zebrała przeciw Mnie. Na tej pustyni zniszczeją
i tutaj pomrą.
36
Ludzie ci, których Mojżesz posłał na zbadanie kraju i którzy po
powrocie pobudzili zgromadzenie do szemrania, podając fałszywe
wiadomości o kraju,
37
ci ludzie, którzy złośliwie podali fałszywe dane o kraju, pomarli
nagłą śmiercią przed Panem.
A
mówili – nie zabija się posłańca...ale to chyba nie jest boskie
przykazanie…
38
Z owych ludzi, którzy badali kraj, pozostali przy życiu tylko
Jozue, syn Nuna, i Kaleb, syn Jefunnego.
39
Mojżesz przekazał te słowa wszystkim Izraelitom. A lud bardzo się
zasmucił.
Ojej...tylko
zasmucił? Ja byłbym wkurwiony niemiłosiernie!
40
Następnego ranka powstali bardzo wcześnie, wstąpili na szczyt góry
i rzekli: Teraz jesteśmy gotowi wyruszyć do kraju, o którym mówił
Pan; widzimy bowiem, żeśmy zawinili.
41
Mojżesz im oświadczył: Czemu przekraczacie rozkaz Pana? To się
wam nie uda!
42
Nie idźcie, albowiem pośród was nie ma Pana; rozgromią was
nieprzyjaciele wasi.
Nie
ma pana i polegną...nie ważne, że tak na prawdę mogliby wejść,
w zgodzie i tam zamieszkać...nie. Muszą siłą odbijać jakiś
kawałek ziemi. Logika prymitywów…
43
Amalekici bowiem i Kananejczycy wystąpią przeciw wam i polegniecie
od miecza. Albowiem odkąd odwróciliście się, aby nie iść za
Panem, Pan również nie jest z wami.
44
Oni mimo wszystko trwali uparcie przy swoim zamiarze, aby ruszyć ku
szczytowi góry. Jednak Arka Przymierza Pana i Mojżesz nie opuścili
swego miejsca pośród obozu.
45
Wtedy zeszli Amalekici i Kananejczycy mieszkający na tej górze,
pobili ich i rozproszyli aż do miejscowości Chorma.
Podstawowe
pytanie – ilu ich poszło i ilu zginęło. Bo wiemy,z ę jest pół
bańki Żydów...czy pomijamy te detale, bo to bez znaczenia?
Rozdział
15
1
Pan tak przemówił do Mojżesza:
2
Zwróć się do Izraelitów i powiedz im: Gdy wejdziecie do kraju,
który wam daję na mieszkanie,
Przecież
nie wejdą! Po co te głupoty!
3
i złożycie Panu ofiarę spalaną z cielców lub owiec: całopalenie
lub ofiarę dla wypełnienia ślubu, bądź też jako ofiarę
dobrowolną, bądź podczas waszych uroczystości, aby zgotować miłą
woń dla Pana,
4
winien ten, który przynosi dar ofiarny dla Pana, przynieść jako
ofiarę z pokarmów dziesiątą część efy najczystszej mąki,
zaprawionej jedną trzecią hinu oliwy.
Dostałbyś
ofiarę po takim numerze! Nasrałbym na ołtarz!
5
Jako ofiarę z płynów winien dać przy ofierze całopalnej lub
ofierze pojednania czwartą część hinu wina na każdego baranka.
6
Przy ofierze z barana złożysz dwie trzecie efy najczystszej mąki
zaprawionej jedną trzecią hinu oliwy,
7
oraz ofiarę płynną z wina - jedną trzecią hinu, jako miłą woń
dla Pana.
Wypiłbym
to wszystko, zjadł
i poszedł spać...a nie marnował na jakiegoś tyrana-psychopatę!
8
Gdy ofiarujesz młodego cielca jako ofiarę całopalną lub ofiarę
na wypełnienie ślubu, albo jako ofiarę biesiadną dla Pana,
9
dodasz do cielca jako ofiarę z pokarmów trzy dziesiąte efy
najczystszej mąki zaprawionej połową hinu oliwy,
10
a jako ofiarę z płynów dasz połowę hinu wina jako miłą woń
ofiary dla Pana.
Powąchałbyś...wiesz
co…
11
Tak należy czynić przy każdej ofierze z cielca, barana oraz
jagnięcia czy koźlęcia.
12
Stosownie do liczby żertw ofiarnych tak macie postąpić przy każdej
sztuce.
13
Według tego przepisu ma postępować każdy spośród waszego ludu,
gdy chce złożyć ofiarę spalaną jako miłą woń dla Pana.
Zastanawiam
się czy ktokolwiek z tych idiotów chce i ma za co dziękować temu
okrutnemu typowi.
14
Gdyby zaś człowiek obcy, który się u was zatrzymał albo pośród
was na stałe mieszka, chciał złożyć ofiarę jako miłą woń dla
Pana - ma uczynić tak jak i wy.
15
Jednakowa ustawa odnosi się do was i do obcych, którzy się pośród
was zatrzymują; jest to ustawa wieczysta dla waszych potomków i
wobec Pana obowiązująca zarówno was jak i obcych.
16
To samo prawo i ten sam przepis obowiązują was i obcych, którzy
mieszkają pośród was.
A
jak nie, to kamienowanko! Zwłaszcza
dla obcych!
17
Tak do Mojżesza znów mówił dalej Pan:
18
Powiedz Izraelitom: Gdy przyjdziecie do kraju, do którego was
prowadzę,
19
zanim zaczniecie jeść chleb kraju, przyniesiecie wpierw dar
szczególny dla Pana.
A
to nie może sobie Pan sam wziąć?
20
Przyniesiecie w darze pierwociny ciasta, okrągły placek
przyniesiecie jako szczególny dar klepiska.
21
Będziecie składać pierwociny ciasta jako szczególny dar dla Pana
przez [wszystkie] wasze pokolenia.
22
Jeżeli przez nieuwagę nie wykonacie wszystkich tych nakazów, które
Pan wypowiedział do Mojżesza,
23
tego wszystkiego, co nakazał Pan przez Mojżesza - od dnia, w którym
Pan to nakazał, i poprzez następne wasze pokolenie
24
zapomni tego uczynić zgromadzenie - winno całe zgromadzenie złożyć
cielca na ofiarę całopalną jako miłą woń dla Pana; a do tego
odpowiadającą przepisom prawa ofiarę z pokarmów i płynów,
wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną.
Niezła
furtka..czyli zamiast drobiazgowo oddawać co chwila coś można raz
na jakiś czas dać jedną ofiarę duża i już...oczywiście przez
nieuwagę…
25
Kapłan dokona obrzędu przebłagania w imieniu całej społeczności
Izraelitów, i będzie im odpuszczone, gdyż było to popełnione
przez nieuwagę, a oni złożyli ofiarę spalaną i ofiarę
przebłagalną wobec Pana za swoją nieuwagę.
26
Będzie więc całej społeczności Izraelitów odpuszczone, jak
również obcym, którzy pośród was przebywają, był to bowiem
grzech całego ludu popełniony przez nieuwagę.
No
właśnie! Ale jak przewidują nieuwagę, to znaczy, że przestaje
nią być...ech ta boska logika...
27
Jeśli to będzie pojedyncza osoba, która zgrzeszy przez
zapomnienie, przyprowadzi jednoroczną kozę jako ofiarę
przebłagalną.
28
Nad osobą, która zgrzeszyła, kapłan dokona obrzędu przebłagania,
aby ją uwolnić od winy - i dostąpi ona odpuszczenia.
Nie
opłaca się zapomnieć samemu zatem...lepiej grupowo.
29
Prawo to obowiązuje zarówno Izraelitów, jak też i obcych, którzy
przebywają pomiędzy wami; jedno prawo będzie dla wszystkich,
którzy zgrzeszyli nieświadomie.
30
Gdyby ktoś uczynił to świadomie, bez względu na to, czy jest
tubylcem czy obcym, obraża Pana i ma być wyłączony spośród
ludu.
Rozczarowany
jestem! Co z kamienowankiem?
31
Wzgardził bowiem słowem Pana i złamał Jego przykazania - taki
musi być wyłączony bez miłosierdzia, i spadnie na niego
odpowiedzialność za jego grzech.
Spadnie?
Co spadnie? Gadaj!
32
Gdy Izraelici przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego
drwa w dzień szabatu.
33
Wtedy przyprowadzili go ci, którzy go spotkali przy zbieraniu drew,
do Mojżesza, Aarona i całego zgromadzenia.
34
Zatrzymali go pod strażą, bo jeszcze nie zapadło postanowienie, co
z nim należy uczynić.
35
Pan zaś rzekł do Mojżesza: Człowiek ten musi umrzeć - cała
społeczność ma go poza obozem ukamienować.
No
nie mogę! Zabiją człowieka bo nie przestrzega ICH prawa? Tylko
dlatego, że zbierał patyki w lesie podczas ICH święta?
Barbarzyństwo i prymitywizm…
36
Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało
według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi.
Oczywiście
że tak. Nie będzie zbierał drewna na obiad jak Żydzi mają
święto…
37
I mówił znowu Pan do Mojżesza:
38
Powiedz Izraelitom, niech sobie zrobią frędzle na krajach swoich
szat, oni i ich potomstwo, i do każdej frędzli użyją sznurka z
fioletowej purpury.
39
Dla was będą te frędzle, a gdy na nie spojrzycie, przypomnicie
sobie wszystkie przykazania Pana, aby je wypełnić - a nie
pójdziecie za żądzami swego serca i oczu, przez które plamiliście
się niewiernością -
40
byście w ten sposób o wszystkich moich przykazaniach pamiętali,
pełnili je i tak byli świętymi wobec swojego Boga.
41
Jam jest Pan, Bóg wasz, który was wyprowadził z ziemi egipskiej,
aby być waszym Bogiem. Jam jest Pan, wasz Bóg.
Potwierdzaj
to sobie ciągle, potwierdzaj...może w końcu w to uwierzysz...
Na dziś koniec...idę oglądać Star Treka w hołdzie dla Leonarda Nimoya!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz