Zmieniam trochę tempo, bo argument dwunasty jest tak głupi i
prosty do obalenia, że, żeby nie marnować czasu od razu rozwalę też ostatni
argument. Pod koniec wpisu znajdziecie informacje o tym jak wpłynąć na to, czym
zajmę się po zakończeniu tego cyklu. Zapraszam
1. Informacja
3. Projekt żyjących istot
4. Nieredukowalna złożoność
5. Drugie prawo termodynamiki
6. Istnienie wszechświata
7. Idealne dostrojenie Ziemi do życia
4. Nieredukowalna złożoność
5. Drugie prawo termodynamiki
6. Istnienie wszechświata
7. Idealne dostrojenie Ziemi do życia
8. Idealne dostrojenie praw fizyki
9. Nagłe pojawienie się skamielin w zapisie kopalnym
10. Ludzka świadomość
11. Ludzki język
12. Reprodukcja seksualna
13. Biblijny świadek
9. Nagłe pojawienie się skamielin w zapisie kopalnym
10. Ludzka świadomość
11. Ludzki język
12. Reprodukcja seksualna
13. Biblijny świadek
Część dwunasta
Reprodukcja seksualna
Argument - Wiele stworzeń reprodukuje się
aseksualnie. Dlaczego zwierzęta maiłyby porzucić prostszą, aseksualną
reprodukcję na rzecz bardziej kosztownej i nieefektywnej reprodukcji
seksualnej? Reprodukcja seksualna jest bardzo złożonym procesem, który funkcjonuje
tylko, gdy jest kompletny. Do reprodukcji seksualnej należy zaangażować męskie
i żeńskie organy płciowe, spermę i jajeczka i całą związaną z tym maszynerię – przeczy
to wyobraźni.
Dlaczego? Bo rozmnażanie płciowe sprzyja szybszej ewolucji.
Podczas rozmnażania płciowego dochodzi do wymiany materiału genetycznego,
podczas gdy w przypadku rozmnażania bezpłciowego, jakakolwiek zmiana jest
skazana jedynie na mutację.
Ten typ rozmnażania jest „gorszy” tylko, jeśli całkowicie zlekceważymy
procesy ewolucyjne. I taki jest chyba cel tego argumentu.
Poza tym – nie każdy typ reprodukcji płciowej oznacza konieczność
angażowania organów płciowych. Bo autorzy artykułu zapomnieli chyba, albo zlekceważyli
zjawisko obojnactwa. Obojnactwo nie oznacza, że osobnik ma organy płciowe obu
płci. Obojnactwo polega na występowaniu w ciele jednego osobnika jednocześnie
męskich i żeńskich gruczołów rozrodczych albo występowanie w jego ciele
gruczołu obojnaczego wytwarzającego jaja i plemniki.
I wyobrażam sobie, że fakt przeczenia wyobraźni takiego
procesu wynika z ignorancji i braku wiedzy, nie z tego, ze to niewyobrażalne.
Ale pamiętajmy, kreacjoniści odrzucają ewolucje i dlatego dla nich bez sensu
jest ponoszenie dodatkowych kosztów reprodukcyjnych, które są korzystne dla
ewolucji.
Biblijny Świadek
Argument – Biblia jest prawdą. Historia Biblii jest
prawdą. Słowa Biblii dotyczące naszych początków zostały przekazane do spisania
człowiekowi przez Boga, który był jedyną, obecną żywą istotą. Nie byliśmy tam!
Bóg powiedział, że stworzył wszechświat. Bóg powiedział, że stworzył wszystkie żywe
istoty. Wiemy, że życie to dużo więcej niż tylko chemia. Bóg tchnął życie w
Adama i to życie jest przenoszone poprzez pokolenia, aż do czasów dzisiejszych!
Leżę na podłodze i turlam się ze śmiechu. Serio.
Biblia jest książką, spisanym zbiorem mitów. Niczym więcej.
Fakt, że dwa miliardy ludzi wierzy, że to słowo boże, nie nadaje temu mandatu
prawdy czy faktu. Biblia w znakomitej większości nie znajduje żadnego potwierdzenia
w innych źródłach. Żadna książka nie staje się prawdą poprzez to, ze w niej
jest napisane, że nią jest. Jeśli dołożymy do tego setki zaprzeczeń, niespójność
historii w niej zawartych – wiarygodność Biblii jedynie spada.
Jeśli przyjrzymy się nieco bliżej temu argumentowi to
musimy, zgodnie z zasadami dyskusji poprosić o dokładne zdefiniowanie przynajmniej
jednego ważnego i kluczowego dla zagadnienia terminu.
Wiemy, że mówimy o Bogu Biblii, więc tutaj nie ma
wątpliwości. Problem pojawia się, gdy dowiadujemy się, że Bóg tchnął życie w
Adama. Czyli tylko Bóg może dawać życie. Jednocześnie, cztery zdania wcześniej dowiadujemy
się, że Bóg jest żywy. Kto zatem tchnął życie w Boga? Czy definicja życia jest
różna dla Boga i różna dla Adama? Bo tego nie wyjaśniono. Jeśli są to różne
definicje, to wchodzimy w teren błędu logicznego, który nazywa się „special
pleading”, który polega na omijaniu niewygodnych detali lub odwoływanie się do
specjalnych okoliczności lub własności bez dopuszczenia krytyki takiego postępowania.
„Życie to dużo więcej niż tylko chemia” – zgoda. Ale co jest
tym „więcej”? Bo jeśli nie wiemy to wrzucenie zamiast znaku zapytania koncepcji
Boga nie odpowiada na to pytanie w żaden sposób.
Na koniec wróćmy do pojęcia prawdy. Jak ją zdefiniujemy w
ostatnich detalach jest drugorzędne w tym przypadku. Kluczowe jest coś innego. Możemy
rozdzielić przekaz od autora, ale fakt, że wiemy, na 100% że autor istniał, na
pewno służy przekazowi. W tym przypadku nie mamy żadnych dowodów na to, że Bóg istnieje
czy istniał, nie wiemy, kto napisał Biblię (zwłaszcza Stary Testament) i tylko
z grubsza możemy określić, kiedy powstały te opowieści. Jak możemy, zatem
uwiarygodnić przekaz w przypadku, gdy nie możemy ustalić źródła czy autora. Oczywiście
osobom wierzącym to nie przeszkadza.
***
Kończymy ten cykl. Pewnie mógłbym znaleźć jeszcze dziesiątki
innych argumentów kreacjonistycznych czy przypisanych do zakamuflowanego
kreacjonizmu, czyli pojęcia Inteligentnego Projektu. I jeśli macie takie argumenty,
podsyłajcie! Zrobimy dodatki do serii J
W przyszłym tygodniu daję sobie wolne od cyklu i będzie zwykły
wpis na bieżący lub po prostu interesujący mnie temat.
Robię to przede wszystkim po to, żebyście mieli czas na dokonanie
wyboru lub zaproponowanie tematu kolejnego czwartkowego cyklu.
Wiążąca dla mnie będzie ANKIETA,
która umieściłem na FB. Nie
chcę lekceważyć czytelników bez FB, dlatego jeśli macie ciekawy temat i
zaproponujecie go w komentarzach, to wezmę go pod uwagę, załączę, jako opcję do
ankiety.
Na chwilę obecną wyniki wyglądają tak:
Wiec powolutku się uaktywniacie. SUPER! J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz